W aktualnej wersji Krajowego Programu Kolejowego (KPK) przewidziano inwestycje w latach 2014-23 na poziomie 70 mld zł. „Od początku realizacji KPK do dnia 31 grudnia 2018 r. wydatki wyniosły 17,8 mld zł, tj. 26 proc. wartości całego programu” — szacuje Ministerstwo Infrastruktury w dokumencie podsumowującym realizację.

Miliardy do wydania
Do końca okresu przewidzianego w planie kolejowym pozostało więc wykonanie inwestycji za ponad 52 mld zł. Jan Styliński, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa szacuje też, że 47-48 mld zł pochłonie dokończenie zerwanych niedawno kontraktów drogowych oraz realizacja nowych.
— W końcówce perspektywy czeka nas kumulacja różnego rodzaju robót budowlanych. Przesuwa się w czasie zarówno wykonanie inwestycji kolejowych, jak i drogowych oraz gazociągowych, co grozi spiętrzeniem robót w najbliższych latach. Konieczne będzie ogłaszanie przetargów kolejowych i drogowych o wartości około 30 mld zł rocznie — szacuje Jan Styliński.
Dotychczas robót o tak dużej wartości nigdy nie udało się wykonać, więc realizacja skumulowanych kontraktów będzie dla firm budowlanych dużym wyzwaniem. Jakub Majewski, prezes Fundacji ProKolej, zakłada, że z powodu wysokich kosztów robót budowlanych KPK uda się zrealizować pod względem wartości inwestycji, ale rzeczowy zakres będzie mniejszy niż pierwotnie planowano. Część zadań już przesunięto na przyszłą perspektywę. Jakub Majewski prognozuje też, że podobnie jak w poprzednim rozdaniu kontrakty kolejowe będą fazowane, czyli zostaną rozpoczęte w bieżącej i dokończone w przyszłej perspektywie. Jego zdaniem podobny scenariusz może rozegrać się na drogach.
Plan i rzeczywistość
Konieczność przesunięcia w czasie inwestycji kolejowych wynika m.in. z niewykonania dotychczasowych planów. Ubiegłoroczne wydatki na inwestycje z KPK sięgnęły 7,2 mld zł. Stanowi to zaledwie 76 proc. założeń na 2018 r. Plan powstał w 2015 r. wtedy została uchwalona przez rząd jego pierwsza wersja. Wykonawcy od początku kwestionowali jednak jej realność. KPK był więc kilkakrotnie weryfikowany, jednak nawet po korektach nie udało się zrealizować zaplanowanych wydatków. Wskaźnik wykonania planu po aktualizacji sięgnął w 2018 r. 89 proc. Wyższego wskaźnika nie udało się osiągnąć, ponieważ z realizacji dwóch dużych kontraktów zrezygnowała firma Astaldi, więc prace zostały przerwane, a realizacja mocno opóźniona. Część faktur za roboty wykonane w ubiegłym roku została też zaksięgowana w styczniu 2019 r., bo zbyt późno wpłynęły i nie udało się ich zaliczyć do ubiegłorocznego rozliczenia.
Mimo to w tym roku wydatki także będą znacznie niższe od pierwotnie planowanych. W pierwotnej wersji KPK zakładano, że w 2019 r. przekroczą 14 mld zł. Wykonawcy alarmowali jednak, że krajowy potencjał wykonawczy nie pozwoli na ich wykonanie. Podczas licznych aktualizacji prognozy ograniczano. Jeszcze w lutym tego roku szacowano inwestycje na ok. 11 mld zł, a obecnie na 10 mld zł. Planów nie udaje się wykonać m.in. dlatego, że wiele podpisanych w ostatnich latach umów jest nierentownych, bo podrożały materiały budowlane i robocizna. To zaś osłabiło kondycję finansową wykonawców i wpłynęło na tempo realizacji. Występują także problemy z rozstrzyganiem przetargów, bo składane oferty są znacząco wyższe od kosztorysów i zamawiający muszą szukać dodatkowych źródeł finansowania, co przesuwa w czasie realizację zadań. Dlatego też znacznie wyższe od planów pierwotnych będą wydatki kolejowe w końcówce perspektywy. Na przykład pierwotnie zakładano, że w 2023 r. sięgną 1,8 mld zł, po aktualizacjach zwiększono prognozę na prawie 7 mld zł.