Do 1 mld zł strat, który ubezpieczyciele ponieśli w 2015 roku na sprzedaży polis OC komunikacyjnego, można dopisać kolejny miliard. Jak wynika z opublikowanego w piątek przez Polską Izbę Ubezpieczeń (PIU) raportu tyle bowiem branża straciła w ubiegłym roku na sprzedaży tego produkty. Dane zebrane przez PIU pokazują, że mimo rosnących składek ubezpieczyciele nadal mają problemy z rentownością biznesu. Może to się zmieni w tym roku.

- Wzrost składki zobowiązuje ubezpieczycieli do zawiązywania wyższych rezerw, dlatego pełne efekty podwyżek będą widoczne w rachunkach ubezpieczycieli dopiero po kilku, a czasem kilkunastu miesiącach od ich wprowadzenia – mówi Jan Grzegorz Prądzyński, prezes ubezpieczeniowej izby.
Wynik techniczny w segmencie polis OC komunikacyjnego wyniósł -1,09 mld zł. To poziom zbliżony do straty z 2015 roku. W przypadku AC komunikacyjnego ten wynik to 38,5 mln zł. W 2015 roku branża odnotowała stratę techniczną w wysokości 125 mln zł.
W 2016 roku ubezpieczyciele zebrali 11,6 mld zł składek z OC komunikacyjnego. To o 39 proc. więcej niż w 2015 roku. Ten wzrost to efekt podwyżek cen. W przypadku AC komunikacyjnego branża zebrała 6,6 mld zł, czyli o 19 proc. więcej niż rok temu. W pozostały biznes majątkowy był płaski. Przyniósł on ubezpieczycielom 14 mld zł przypisu, czyli o symboliczne 1,9 proc. więcej niż w 2015 roku.
- Kluczowymi zdarzeniami w 2016 r. na rynku majątkowym były duże szkody związane z uprawami rolnymi – wyjaśnia Andrzej Maciążek, wiceprezes zarządu PIU.
Wynik techniczny dla całego biznesu majątkowego wyniósł zaledwie 350 mln zł. To zaledwie nieco ponad 1 proc. wartości składek, które ubezpieczyciele zebrali ze sprzedaży polis komunikacyjnych i majątkowych (32 mld zł). Po uwzględnieniu wyniku lokacyjnego branża osiągnęła w majątku 1,9 mld zł wyniku finansowego netto, co jest wynikiem o 24 proc. słabszym niż w 2015 roku.
Raport PIU pokazuje, że segment życiowy nadal znajduje się w głębokim kryzysie. W ubiegłym roku przyniósł on 23,8 mld zł składek, co oznacza spadek o 13,3 proc. To czwarty rok kurczenia się tego rynku. Jeszcze w 2012 roku był on wart ponad 36 mld zł.
- Na rynku życiowym wciąż mamy do czynienia ze spadkiem składki z ubezpieczeń o charakterze inwestycyjnym. Obowiązujące od początku 2016 r. nowe regulacje prawne miały wpływ na spadek sprzedaży w tym segmencie, jednocześnie doprowadziły one do bardziej świadomego wyboru usługi przez klienta – wyjaśnia Jan Grzegorz Prądzyński.
Nie najlepiej także wygląda sytuacja, jeśli chodzi o rentowność biznesu życiowego. Przyniósł on ubezpieczycielom 2,2 mld zł zysku netto (26 proc. mniej niż w 2015 roku). Trzeba jednak pamiętać, że większość wyniku, bo 1,5 mld zł wypracowało PZU Życie, które ma ok. 33 proc. udziałów rynkowych.
Mimo kiepskiej kondycji, branża ubezpieczeniowa wpłaciła do budżetu państwa ponad 1,6 mld zł podatku, z czego ok. 620 mln zł przypadło na podatek od aktywów.
W 2016 roku ubezpieczyciele łącznie zebrali 56 mld zł składek, czyli 1,7 proc. więcej niż rok wcześniej. Wartość wypłaconych przez niech odszkodowań wyniosła 36,6 mld zł. To o 4,6 proc. więcej niż w 2015 roku. Pod tym względem najszybciej rosły odszkodowania wypłacana z tytułu OC komunikacyjnego i pozostałych szkód majątkowych.