Kończą się spadki złotego
Ubiegły tydzień upłynął pod znakiem gwałtownej deprecjacji złotego. Po wzrostach, jakie obserwowaliśmy trzy tygodnie temu, i prognozach osiągnięcia przez naszą walutę poziomu 9 proc. odchylenia od parytetu, sentyment rynku zdecydowanie się zmienił. Dane o deficycie na rachunku obrotów bieżących oraz deficyt budżetowy, który osiągnął 97 proc. kwoty zakładanej na ten rok spowodowały wyprzedawanie złotego przez inwestorów zagranicznych.
Już w poniedziałek, po otwarciu na poziomie 4,43 proc. odchylenia od parytetu, na zamknięciu nasza waluta przebiła silne techniczne wsparcie 4 proc. i zamknęła się na poziomie 3,65 proc.
PO OPUBLIKOWANIU danych o deficycie na rachunku obrotów bieżących, zaczął się gwałtowny spadek naszej waluty. Trwał on aż do czwartku, gdy złoty w czasie trwania sesji osiągnął poziom 1,5 proc. odchylenia od parytetu. Tak duże osłabienie naszej waluty obserwowaliśmy na początku roku, w czasie największego nasilenia kryzysu w Brazylii.
W piątek nastąpiła stabilizacja i lekkie odbicie złotego. Na otwarciu odchylenie złotego zwiększyło się do 2,16/2,10 proc. Dolar kosztował 3,95550/70 zł, a euro — 4,2470/00 zł. Przyczyniła się do tego wypowiedź Cezarego Józefiaka, członka RPP, który stwierdził, że przekroczenie deficytu budżetowego nie oznacza automatycznego podniesienia przez bank centralny stóp procentowych.
ANALITYCY prognozują, że w tym tygodniu złoty będzie się wahał w przedziale 1,5-3 proc. odchylenia od parytetu. Również na rynku papierów wartościowych, po ostatnich gwałtownych spadkach, rentowność obligacji nieco spadła, 2-latków do 12,70, a 5-latków do 11,30. Eksperci sądzą, że na rynku nastąpi teraz stabilizacja.