W ubiegłym roku wyniosło ono 13,16 mln ton, a jeszcze w 2018 r. było na rekordowym poziomie 14,9 mln ton. Spadek oznacza, że okres bicia rekordów w hutnictwie minął.

— Tak negatywne wyniki nas zaskoczyły, więc postanowiliśmy zbadać także zużycie realne, do którego wlicza się stan przepływów magazynowych na koniec roku — mówi Stefan Dzienniak, prezes HIPH.
Na koniec 2019 r. wyniosło ono 13,6 mln ton, a 2018 r. — 14,6 mln ton. HIPH zbadała także sektory, w których najmocniej spadło zużycie, zarówno jawne, jak realne. Z jej wyliczeń wynika, że w ubiegłym roku w budownictwie zużycie jawne stali spadło o 900 tys. ton, a realne o 600 tys. ton. O 400 tys. ton zmniejszyło się zużycie jawne w przemyśle maszynowym, a realne o 300 tys. ton. W segmencie samochodowym spadek wynosi odpowiednio: 200 i 100 tys. ton. Stefan Dzienniak zaznacza jednak, że dane te mogą się zmienić po podaniu wyliczeń przez GUS.
13,16 mln ton Tyle wyniosło zużycie jawne wyrobów stalowych w 2019 r...
1,7 mln ton ...o tyle mniej niż rok wcześniej.