Konkurs w PGNiG ma faworytkę

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2022-04-04 20:00

Iwona Waksmundzka-Olejniczak jest prezeską Energi, odpowiadała wcześniej za strategię Orlenu, a teraz jest szykowana do rywalizacji o stanowisko prezesa firmy gazowej.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego PGNiG straciło kolejnego prezesa
  • czyje poparcie ma murowana kandydatka
  • gdzie może się odnaleźć odchodzący szef firmy gazowej

Ponad tydzień temu Paweł Majewski, prezes gazowego PGNiG, podał się do dymisji, która wejdzie w życie 8 kwietnia. Nieoficjalnie można było usłyszeć, że do dymisji doprowadził Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, bo szef firmy gazowej nie dość mocno wspierał planowane połączenie z paliwową. Stery ma przejąć osoba, która już się sprawdziła w podobnych okolicznościach.

Człowiek Obajtka

Murowanym faworytem do objęcia stanowiska prezesa jest Iwona Waksmundzka--Olejniczak — wynika z nieoficjalnych ustaleń „PB”.

Do Orlenu przeszła z Energi, do której zrekrutował ją Daniel Obajtek, obecnie prezes Orlenu (a wówczas szef firmy energetycznej). Wcześniej menedżerka związana była z sektorem bankowym.

W Orlenie najpierw zajmowała się relacjami inwestorskimi i strategią, a od maja 2020 r. była wiceprezesem, a potem prezesem Energi. Orlen przejął Energę w kwietniu 2020 r., a zadaniem Iwony Waksmundzkiej-Olejniczak było przeprowadzenie integracji energetycznej firmy z Orlenem. Misję najwyraźniej zrealizowała, skoro koncern chce teraz powierzyć jej analogiczne zadanie.

Za pośrednictwem Orlenu i Energi poprosiliśmy Iwonę Waksmudzką-Olejniczak o komentarz. Czekamy na odpowiedź.

Z bankowości do Orlenu.
Z bankowości do Orlenu.
Iwona Waksmudzka-Olejniczak wywodzi się z sektora bankowego. Daniel Obajtek, dzisiejszy prezes Orlenu, zrekrutował ją najpierw do Energi, a potem powierzył funkcje w koncernie paliwowym. Teraz chce ją wysłać na odcinek gazowy.
MILOSZPOLOCH.COM

Pożegnanie z Gazpromem

Kapitalizacja Energi to 3 mld zł, a PGNiG - 36 mld zł. Orlen nie jest jeszcze właścicielem firmy gazowej. W połowie marca dostał jednak warunkową zgodę UOKiK na przejęcie, musi jedynie sprzedać spółkę zarządzającą magazynami gazu. Kandydat na nabywcę już jest – to Gaz-System, państwowy operator systemu przesyłowego. Przejęcie PGNiG przez Orlen ma zostać przeprowadzone do końca 2022 r.

Poza integracją z Orlenem PGNiG ma przed sobą wyzwanie zmiany głównego dostawcy gazu - i to w warunkach wojennych. Do końca roku dostawcą będzie rosyjski Gazprom, a od 2023 r. główne dostawy płynąć będą z Norwegii dzięki uruchomieniu gazociągu Baltic Pipe.

Gazowa karuzela

Po wyborach parlamentarnych w 2015 r. kierownictwo PGNiG było przez cztery lata relatywnie stabilne - na czele firmy stał Piotr Woźniak. Zakończył misję w styczniu 2020 r., nie kryjąc sceptycyzmu wobec planów połączenia PGNiG z Orlenem.

Jego następca, Jerzy Kwieciński, pracował w PGNiG niespełna rok i stracił stanowisko w wyniku nacisków prezesa Orlenu, związanych z niewystarczającym entuzjazmem wobec planowanego przejęcia. Odnalazł się w roli wiceprezesa banku Pekao.

Odchodzący teraz Paweł Majewski cieszy się poparciem Jacka Sasina, ministra aktywów państwowych. Z tej przyczyny nasi rozmówcy są przekonani, że obejmie wkrótce stanowisko w którejś ze spółek skarbu państwa. Na rynku mówi się o Grupie Azoty i Enei.

Słowo na pożegnanie

Kiedy poprosiliśmy Pawła Majewskiego o komentarz do dymisji, podkreślił, że jego „misją było budowanie pozycji PGNiG jako filaru nie tylko bezpieczeństwa energetycznego Polski, ale także filaru koncernu multienergetycznego”.

„Wspólnie z rządem podjęliśmy szereg działań prawnych, które uniemożliwiły uruchomienie Nord Stream 2. Jestem przekonany, że ten projekt już nigdy nie zostanie wznowiony” – napisał Paweł Majewski.

Przypomniał też, że w 2021 r. PGNiG wypracowało ponad 15,5 mld zł zysku operacyjnego EBITDA, a więc o 2,5 mld więcej niż w 2020 r.