Vigo Photonics, wyceniane na giełdzie na ponad 400 mln zł, ma unikalną technologię produkcji detektorów średniej podczerwieni. Spółka zawarła właśnie umowę ramową z PCO – polskim producentem wyrobów optoelektronicznych z branży obronności. Matryce Vigo Photonics miałyby zostać wykorzystane do produkcji kamer termowizyjnych stosowanych m.in. w wozach i platformach bojowych będących na wyposażeniu polskiej armii. Umowa zakłada opracowanie matryc oraz ich późniejszą produkcję i sprzedaż na rzecz tej firmy do końca 2031 r. Na początek jednak Vigo Photonics ma dostarczyć do końca roku odpowiednią liczbę matryc do testów, a faza produkcji i sprzedaży miałaby się rozpocząć z początkiem następnego roku. Wartość umowy, według minimalnych zamówień, wynosi 192 mln zł.
- To największy kontrakt, jaki spółka podpisała z sektorem publicznym w Polsce. Wskazywaliśmy już, że może to być jeden z katalizatorów dla kursu akcji Vigo Photonics. Kwota 192 mln zł to wartość minimalna – myślę, że zamówienia ze strony polskiego wojska mogą być jeszcze większe, a spółka dodatkowo może sprzedawać swoje matryce podczerwieni również za granicą. Komercjalizacja tego produktu może być jeszcze większym sukcesem niż sama umowa z polskim wojskiem. Na pewno jest to kamień milowy w rozwoju spółki – mówi Piotr Raciborski, analityk Wood&Co.
- Umowę z PCO odbieram pozytywnie. Będzie miała pozytywny wpływ na przychody Vigo, szczególnie w 2027 i 2028 r., co już uwzględniam w moich prognozach – mówi Adrian Kowollik, analityk East Value Research.
Produkcja dla wojska i nie tylko
Spółka podała, że matryce znajdą zastosowanie m.in. w najnowszych platformach bojowych oraz w systemach przeciwlotniczych w polskiej armii i w europejskim przemyśle obronnym. Będą wykorzystywane do detekcji i identyfikacji celów w każdych warunkach atmosferycznych, w dzień i w nocy, zwiększając skuteczność i bezpieczeństwo działań żołnierzy.
- W tym konkretnym projekcie ryzykiem jest kwestia specyfikacji technicznej tego produktu. Matryce są wciąż testowane i w fazie rozwoju, zatem ewentualne opóźnienia w realizacji umowy są największym ryzykiem. Matryce dla wojska mogą być przede wszystkim wykorzystywane w kamerach podczerwieni. Patrząc szerzej, mogą znaleźć zastosowanie także w pociskach samosterowanych – mówi Piotr Raciborski.
Jeszcze większy potencjał ma inny projekt spółki – HyperPIC, którego celem jest opracowanie i wdrożenie technologii zintegrowanych fotonicznych układów scalonych przeznaczonych do detekcji w zakresie średniej podczerwieni. Mogą znaleźć zastosowanie w medycynie, przemyśle, elektronice użytkowej czy w sektorze zbrojeniowym. Spółka poczyniła już duże inwestycje w fabrykę, która jeszcze nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału, a procesy trwają dłużej, niż oczekiwano. Dlatego choć Vigo Photonics w naszym rankingu Giełdowa Spółka Roku 2024 wygrało w kategorii innowacyjność, to w pozostałych kategoriach spółka zajęła odległe miejsca.
- W szerszej perspektywie największym potencjalnym katalizatorem wzrostu kursu wydaje się projekt HyperPIC. Oczekujemy, że spółka pozyska inwestora strategicznego, który pozwoli na realizację tego projektu. Projekt ma kosztować łącznie 900 mln zł, z czego ponad 400 mln zł to są pozyskane już środki unijne. Potencjał tkwi w skali tego przedsięwzięcia, który spółka szacuje w wielomilionowych wolumenach sprzedawanych fotonicznych układów scalonych – mówi Piotr Raciborski.
Szansa dla kursu akcji
W reakcji na te informacje na poniedziałkowej sesji kurs akcji Vigo Photonics wzrósł o ponad 8 proc. Ostatnie rekomendacje analityków wyceniały akcje tej spółki od 419 do 664 zł, co sugeruje, że być może istnieje jeszcze potencjał do wzrostu. Obecnie kurs jest w okolicach 500 zł.
- Katalizatorem dla kursu akcji może być przede wszystkim poprawa globalnej koniunktury w obszarze półprzewodników, gdyż w tym roku indeks MSCI w tym obszarze spadł o 17,2 proc. Jeśli chodzi o ryzyka, to na pewno należą do nich polityka ceł Donalda Trumpa oraz duże plany inwestycyjne Vigo związane z projektem HyperPIC – mówi Adrian Kowollik.
