Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) pracuje nad nowelizacją ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Projekt jest na etapie uzgodnień i konsultacji. Jednym z najważniejszych celów ustawy jest zbudowanie systemu skuteczniejszej kontroli osób przebywających na zwolnieniach lekarskich oraz pobierających zasiłki opiekuńcze. MRPiPS zaproponowało przyznanie ogromnych kompetencji kontrolerom ZUS, co spotkało się z krytyką Ministerstwa Finansów (MF).
Przesłuchiwanie rodziny i znajomych
MRPiPS twierdzi, że w kraju jest dużo patologii polegającej na wystawianiu lewych zwolnień lekarskich, a także zachowań niezgodnych z zasadami przebywania na chorobowym. Chodzi tu przede wszystkim o bezpodstawne wystawianie L4 oraz osoby na zwolnieniach lekarskich, które przemieszczają się w tym czasie po kraju, wyjeżdżają za granicę czy dopuszczają się aktywności. „W pierwszej połowie 2024 r. ZUS skontrolował 260,8 tys. osób i wydał 18,6 tys. decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłku chorobowego. Kwota wstrzymanych zasiłków za ten okres to około 24 mln zł. Stąd też konieczne jest usprawnienie kontroli przeprowadzanych przez ZUS poprzez wprowadzenie efektywnych narzędzi oraz jej intensyfikacja” — czytamy w uzasadnieniu MRPiPS.
Ministerstwo podkreśla, że zasady kontrolowania prawidłowości wystawiania i wykorzystywania L4 znajdują się w rozporządzeniu, a powinny w ustawie. Może to być niezgodne z Konstytucją RP. Ciekawa jest analiza zapisanych w projekcie ustawy zasad kontroli i uprawnień kontrolerów ZUS. MRPiPS podkreśla, że kontrole mają być niezapowiadane, nasilane w okresach wzmożonej absencji, czyli np. w okresie jesienno-zimowym. Mają być wszczynane z urzędu z inicjatywy ZUS lub na wniosek pracodawcy płacącego składki za ponad 20 zatrudnionych. Kontrolerzy mają sprawdzać, czy osoby na L4 nie podejmują się czynności niezgodnych z celem zwolnienia lekarskiego (np. bez uzasadnienia leczniczego podróżują po kraju i za granicę), przebywają poza miejscem wskazanym w zwolnieniu czy wykonują pracę zarobkową. Kontrole mogą być przeprowadzane w czasie trwania zwolnienia, ale też po jego zakończeniu.
Projekt przyznaje funkcjonariuszom ZUS uprawnienia do dokonywania kontroli w miejscu zamieszkania danej osoby, w miejscu jej pracy oraz w każdym innym miejscu, jeśli jest to niezbędne. Kontroler będzie miał prawo wejść do domu kontrolowanego i poruszać się w nim, legitymować wszystkie osoby przebywające, żądać rozmaitych informacji oraz wyjaśnień od kontrolowanego i osób przebywających w jego mieszkaniu.
Co na to rzecznik praw
Zapędy MRPiPS wzbudziły opór Juranda Dropa, wiceministra finansów. W piśmie do Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, ministry rodziny, pracy i polityki społecznej, napisał: „Taki zakres projektowanych uprawnień kontrolerów ZUS nie znajduje odzwierciedlenia w uprawnieniach innych przedstawicieli organów publicznych, w tym nawet funkcjonariuszy organów ścigania. Projekt ustawy nie określa szczegółowej procedury przeprowadzenia kontroli ani nie odsyła do stosownych przepisów proceduralnych, nie przewiduje żadnych ograniczeń w czasie trwania kontroli ani w częstotliwości jej ponawiania. Nie ustanawia statusu świadków dla osób, które znajdują się w domu osoby kontrolowanej, nie przewiduje prawa do odmowy udzielania wyjaśnień dla osób najbliższych (jak ma to miejsce m.in. w K.p.a., K.p.c., K.p.k.)”.
Podkreślił, że nienaruszalność mieszkania jest zagwarantowana w Konstytucji RP i zasugerował, aby projekt został zaopiniowany przez Rzecznika Praw Obywatelskich. Resort pracy zapowiedział zmiany w projekcie.
Tyle osób w Polsce każdego roku przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Intensyfikacja kontroli L4 i zwiększanie uprawnień kontrolerów ZUS nie uzdrowi sytuacji. Rząd musiałby znacznie zwiększyć zatrudnienie w ZUS, a i tak efekty wzmożenia kontroli byłby mniejsze niż ich koszty. To się nie opłaca. Problemem jest niestety społeczne przyzwolenie na korzystanie z tzw. lewych zwolnień lekarskich. Należałoby wprowadzić rozwiązanie systemowe, np. brak wypłacania zasiłku chorobowego przez pierwsze np. trzy dni zwolnienia. Dzięki temu zmniejszyłaby się skłonność do fikcyjnych zwolnień lekarskich. Można byłoby także obniżyć wysokość składek chorobowych, co premiowałoby osoby zdrowe i nie nadużywające L4.