Sytuacja na rynku miedzi uległa zaskakującej zmianie. Po publikacji prognoz zakładających dalszy dynamiczny wzrost cen tego surowca, sentyment rynku gwałtownie osłabł. Powód to bardzo słabe dane o amerykańskiej produkcji przemysłowej. Wystarczyło zaledwie kilka godzin by cena tony miedzi zjechała z 1745 do 1726 USD. Obecnie analitycy zastanawiają się, czy padnie wsparcie na poziomie 1720 USD/t, które otworzyłoby drogę nawet do 1680 USD/t.
Powtarza się więc sytuacja sprzed kilkunastu dni, kiedy po okresie zwyżki doszło do krótkotrwałej korekty. Ta, jak się później okazało, była okazją do zajęcia pozycji na kontraktach.
Znów nerwowo zrobiło się wśród handlujących ropą naftową. Szacunki analityków dotyczące poziomu zapasów ropy i paliw w Stanach Zjednoczonych okazały się kompletnie nietrafione. Zaskakujący spadek ilości nieprzetworzonego surowca z miejsca podbił wycenę baryłki ropy do poziomu ponad 28,80 USD.