Oskarżyciel nie miał szans, bo prawo się zmieniło
Prokuratura złożyła broń. Nie podważa zamknięcia sprawy karnej przeciwko prezesowi Prokom Investments.
Katowicka Prokuratura Apelacyjna, oskarżająca Ryszarda Krauzego o działanie na szkodę jego firmy Prokom Investments, zrezygnowała z dalszego ścigania jednego z najbogatszych Polaków. Nie będzie odwoływać się od decyzji warszawskiego sądu, który umorzył postępowanie przeciwko biznesmenowi.
Musieli spasować
To dość zaskakująca zmiana frontu katowickich śledczych. Jeszcze 21 lipca w sądzie prokuratura domagała się cofnięcia śledztwa do uzupełnienia oraz nie wykluczała wniesienia zażalenia na umorzenie. Czemu teraz odpuściła?
— Po przeanalizowaniu pisemnego uzasadnienia postanowienia sądu o umorzeniu sprawy uznaliśmy, że jest ono słuszne i nie wniesiemy zażalenia na tę decyzję. Dlaczego? Ponieważ czyn, o który biznesmen został oskarżony, przestał być przestępstwem. Sprawa przeciwko Ryszardowi Krauzemu jest zamknięta — mówi "PB" Marek Wójcik, zastępca prokuratora apelacyjnego w Katowicach.
Zadowolenia nie ukrywa prawniczka Prokomu.
— Z satysfakcją przyjmuję decyzję prokuratury. Postanowienie o umorzeniu stało się prawomocne — mówi adwokat Katarzyna Leder, z kancelarii Giertych i Partnerzy.
Prezes Prokom Investments został oskarżony o działanie na szkodę swojej spółki (ma w niej ok. 90 proc. udziałów) 3 stycznia 2011 r. (opis w ramce). Zarzuty sformułowano na podstawie art. 585 kodeksu spółek handlowych (groziło mu do 5 lat więzienia). Akcja prokuratury wzburzyła środowiska przedsiębiorców. W obronie Krauzego wystąpiły organizacje biznesowe. Autorytety prawnicze zaapelowały do rządu o naprawę felernego art. 585 ksh, który pozwalał prokuraturze ścigać menedżerów z urzędu, nawet na podstawie wątpliwych zarzutów. Rząd wysłuchał głosu biznesu. Parlament w szybkim tempie wyciął z ksh powszechnie krytykowany art. 585. Tzw. paragraf Krauzego zniknął 13 lipca tego roku.
Prokom wybronił szefa
W uzasadnieniu swej decyzji sędzia Adam Grzejszczak podkreślił, że po uchyleniu art. 585 ksh przestało istnieć przestępstwo, o które oskarżono prezesa Prokomu. Co prawda dokonano też pewnych zmian w kodeksie karnym, lecz do dalszego prowadzenia sprawy przeciw Krauzemu konieczny byłby wniosek o ściganie ze strony pokrzywdzonego, czyli Prokom Investments.
— Spółka nie została narażona na żadną szkodę, a działania zarządu były akceptowane przez radę nadzorczą —tłumaczyła prawniczka firmy, domagając się umorzeniaś.
Brak wniosku Prokomu o ściganie ostatecznie uwolnił jego prezesa od procesu.
Sędzia Grzejszczak w uzasadnieniu postanowienia o umorzeniu napisał, że "brak wniosku osoby uprawnionej o ściganie oskarżonego stanowi przesłankę negatywną do wszczęcia postępowania karnego, jeśli zaś zostało wszczęte, winno zostać umorzone".