Podczas odbywającej się w Paryżu Światowej Wystawy Przemysłu Jądrowego francuski EDF, który stara się o pozyskanie kontraktu na budowę elektrowni jądrowych w Polsce, podpisał umowy o współpracy z pięcioma polskimi firmami przemysłowymi. Jest wśród nich Rafako, będące w restrukturyzacji, szykujące się do zmian właścicielskich i naprawiające zepsuty blok węglowy w Jaworznie.
Burzliwy czas w Raciborzu
Pozostałe firmy, które będą współpracować z Francuzami, to Dominion Polska, Egis Poland, Energomontaż-Północ Gdynia i Zarmen. Najgłośniej było jednak ostatnio o Rafako.
Rafako to firma z Raciborza, posiadająca fabrykę kotłów i zajmująca się budownictwem przemysłowym. Jeśli chodzi o działalność operacyjną, to Rafako nie jest w najlepszym momencie swojej historii. Wybudowało dla Tauronu wart 6 mld zł blok w Jaworznie, którego oddanie opóźniło się o rok, a w czerwcu instalacja stanęła z powodu usterki. Trwa naprawa, która najpierw miała się skończyć w luty 2022 r., potem w kwietniu, ale sceptyków w odniesieniu do drugiego z tych terminów nie brakuje. By konkurować o nowe kontrakty, Rafako podpisał sojusz z Chińczykami z Pinggao Group, z którymi ma się wymieniać know-how i od którym ma przyjmować wsparcie finansowe w zakresie gwarancji.

Jeśli chodzi o finanse, to też nie jest różowo. Rafako od kilku miesięcy szukał inwestora, najchętniej państwowego. Tauron, czyli klient, nie chciał ratować wykonawcy swojej inwestycji, ale w październiku pomocną rękę wyciągnął wstępnie Polski Fundusz Rozwoju, który ma 10 proc. akcji Rafako, i konkurencyjny Polimex-Mostostal. PFR i Polimex kontrolowane są przez skarb państwa.
W tak burzliwym czasie podpisanie umowy z EDF podbiło giełdowe notowania Rafako. W środę kurs rósł nawet o 8 proc.
Decyzja w 2022 r.
Polski program jądrowy, zakładający budowę sześciu bloków, ma wartość przekraczającą 100 mld zł. EDF to tylko jeden z oferentów – poza Francuzami nad ofertą pracują Amerykanie z Westinghouse i Koreańczycy z KHNP. Każdy z wykonawców deklaruje, że będzie maksymalizował udział polskich firm w inwestycji.
Polski rząd deklaruje, że wyboru oferty dokona do końca przyszłego roku. Partner ma zapewnić nie tylko technologię, ale też połowę finansowania inwestycji.