Sugestię Valionisa wyjątkowo pozytywnie przyjęli członkowie białoruskiej opozycji. - Jej członkowie od dawna mówili, że bardzo potrzebny jest unijny zespół, który zająłby się sprawami Białorusi.
Aleksander Kwaśniewski jest znakomitym kandydatem
na szefa takiej grupy, zwłaszcza że to jeden z niewielu europejskich polityków,
który spotkał się z Aleksandrem Łukaszenką - tłumaczył "Rz" miński politolog
Walery Karbalewicz. Białoruska opozycja liczy też, że uda się w końcu zwołać
europejską konferencję w sprawie sytuacji w ich kraju z udziałem przedstawicieli
Unii Europejskiej, Rady Europy i OBWE. - Gdyby te organizacje działały razem,
mogłyby osiągać lepsze rezultaty - mówi Karbalewicz. (PAP)