Strategia BRE Banku zostanie ta sama, ale Commerzbank zmieni priorytety
Czy mBank poróżnił Sławomira Lachowskiego z Commerzbankiem? Były szef BRE Banku mocno stawiał na eksport polskiej marki. Za mocno.
MBank tak dobrze przyjął się w Czechach i na Słowacji, że Sławomir Lachowski, były szef BRE Banku, chciał szybko budować kolejne klony internetowego banku w Europie: na Węgrzech, w Rumunii i Bułgarii. To jedna linia ekspansji. MBank chciał też podążać śladem polskiej emigracji: do Wielkiej Brytanii, Irlandii, potem do Niemiec, Francji i Austrii.
— Pomysł Lachowskiego był taki, że Polacy tylko przygotowują rozruch, odpalają biznes i wracają do kraju. BRE Bank ma ograniczone zasoby ludzkie i kapitałowe. Dlatego ekspansja zagraniczna miała opierać się na miejscowych pracownikach — wyjaśnia jeden z menedżerów BRE Banku.
Pomysł sprawdził się w Czechach i na Słowacji, gdzie dzisiaj, w cztery miesiące od rozruchu mBanku, pracuje tylko jeden Polak.
— Taki model prowadzenia interesów wymaga zaufania wobec ludzi, których zatrudnia się do nowego biznesu. Główny akcjonariusz uważał, że to zbyt ryzykowne — mówi nasz rozmówca.
Choć więc ogólna strategia ekspansji zagranicznej odpowiadała Commerzbankowi, to miał zastrzeżenia do jej reali- zacji.
— Podobnie jak w małżeństwie, które rozchodzi się po latach, nie ma jednej przyczyny, która przesądza o rozstaniu. Po prostu dochodzi się do pewnego momentu, od którego każdy musi kroczyć dalej własną ścieżką — mówi Martin Blessing, wiceprzewodniczący rady nadzorczej BRE Banku i członek zarządu Commerzbanku.
Spiesz się powoli
Jaką drogą pójdzie BRE Bank? Martin Blessing zapowiada, że strategia nakreślona przez Sławomira Lachowskiego pozostaje bez zmian, chociaż nieco zmienią się priorytety. Na pierwszym miejscu znajdzie się rynek krajowy, potem Czechy i Słowacja, na trzecim ewentualne inwestycje zagraniczne na rynkach krajów sąsiednich.
— Najpierw musimy ustabilizować szybko rozwijającą się działalność na Słowacji i w Czechach — wyjaśnia Martin Blessing.
Wcześniej Sławomir Lachowski zapowiadał, że w tym roku marka mBanku może się pojawić na Węgrzech, w Niemczech oraz w Irlandii. Commerzbank nie wyklucza, że tak się stanie.
— Wskazywaliśmy rynki sąsiadujące jako obszary naszego zainteresowania. Zamierzamy wykorzystać model zastosowany w Czechach i na Słowacji: będziemy w dalszym ciągu pracować na podstawie jednolitego paszportu europejskiego. Zanim jednak podejmiemy ostateczną decyzję o dalszych inwestycjach, musimy ocenić nasze zasoby. Nie możemy podejmować wszystkich tych działań jednocześnie, ponieważ sporo sił zdecydowaliśmy zaangażować w inne przedsięwzięcia — mówi przedstawiciel Commerzbanku.
Przede wszystkim kraj
BRE Bank ma się przede wszystkim skoncentrować na rynku krajowym. Konkurencja na rynku coraz bardziej się zaostrza, a patrząc zbyt daleko, można łatwo przegapić to, co dzieje się na własnym podwórku.
— Będziemy nadal rozwijać bankowość korporacyjną oraz inwestycyjną, które są filarami banku. Pamiętajmy, że zapewniają one ponad 60 proc. przychodów BRE Banku, i to dzięki nim możliwe były inwestycje w pion detaliczny i szybki jego rozwój. Niemniej priorytety biznesowe i cele strategiczne pozostają bez zmian, a wraz z nimi szybko rozwijająca się bankowość detaliczna — stwierdza Martin Blessing.
Wyjaśnia, że operacje Commerzbanku w Europie Środkowej i Wschodniej będą koordynowane zarówno z Warszawy, jak i z Frankfurtu, a zajmie się tym nowo powstały holding, w skład którego wchodzi BRE, bank Forum na Ukrainie i inne aktywa w naszym regionie. Commerzbank chce skorzystać z boomu gospodarczego w tej części Europy.
— Transfer know-how jest najskuteczniejszym sposobem korzystania z nadarzających się ciekawych okazji. Zamierzamy to robić pod własną marką. Z wyjątkiem bankowości elektronicznej — mówi Martin Blessing, który uważa, że model mBanku dobrze się sprawdza i nie ma sensu zastępować go np. niemiecką platformą internetową.
Inny pomysł na BRE Bank
Marek Juraś
analityk DM BZ WBK
Sądzę, że gdyby nie stopień zaawansowania mBanku w Czechach i na Słowacji, Commerzbank zrezygnowałby z rozwijania tej inwestycji. Commerzbank ma inny pomysł. Jaki? Mam nadzieję, że nowy zarząd przedstawi swoją wizję banku podczas prezentacji wynikówz I kwartału pod koniec kwietnia. Nie będzie to wizja Sławomira Lachowskiego.
Eugeniusz Twaróg