W Brukseli, na szczycie UE uzgodniono, że szefem 10- osobowego zespołu będzie były premier Hiszpanii Felipe Gonzalez. Jednak Polska w zamian za akceptację dla jego kandydatury, zażądała, by zasiadał tam też Polak i propozycja została przyjęta. Te informacje 'Newsweek" uzyskał od członków polskiej delegacji. Poprzedni rząd nie zgłosił kandydata.
Podczas szczytu ustalono, że w konwencie mędrców
nie będą zasiadać czynni politycy. Były prezydent powiedział "Newsweekowi", że
jeśli otrzyma propozycję udziału w konwencie, przyjmie ją.