Wreszcie znalazł się chętny na największy kawałek w sponsorskim torcie piłkarskiej Ekstraklasy. Organizująca rozgrywki spółka, która odpowiada za sprzedaż jej praw mediowych i pozyskiwanie sponsorów, w piątek ma oficjalnie ogłosić nowego „partnera tytularnego” rozgrywek. Na tej pozycji, znajdującej się na szczycie sponsorskiej drabinki Ekstraklasy, przez ostatni rok był wakat, bo kontraktu z ligą nie przedłużył T-Mobile. Operator zadowolił się statusem partnera technologicznego.

Według naszych źródeł nowym sponsorem tytularnym Ekstraklasy będzie Totalizator Sportowy, który już i tak wspierał finansowo ligę. Jego marka gier liczbowych Keno jest jej „sponsorem strategicznym”, czyli zajmuje drugą co do ważności – i drugą co do wysokości nakładów – pozycję w sponsorskiej hierarchii. O sprawie jako pierwszy napisał "Przegląd Sportowy".
- Nie komentuję, wszystko będzie wiadomo w piątek – powiedział nam Marcin Animucki, prezes Ekstraklasy.
Na nasze pytania nie odpowiedział też Totalizator Sportowy.
Zgodnie z naszymi informacjami wartość rocznemu kontraktu to "małe kilkanaście milionów złotych". Dla Ekstraklasy głównym źródłem pieniędzy jest sprzedaż praw mediowych. W ubiegłym sezonie przyniosła ona spółce zarządzającej ligą 91 proc. przychodów, prawa marketingowe – w tym kontrakty sponsorskie – przyniosły tylko 9 proc. Ekstraklasa 90 proc. przychodów oddaje klubom, więc można spodziewać się, że szesnaście klubów dostanie do podziału około 10 mln zł.