Ludzie pokochają pracę zdalną

Łukasz OstruszkaŁukasz Ostruszka
opublikowano: 2020-04-09 08:29

Dyrektor operacyjna Microsoftu twierdzi, że ludziom spodoba się większa elastyczność i możliwość zdalnej pracy. Jak będzie po pandemii?

Łukasz Ostruszka: Czy po tym wszystkim, co przeżywamy, praca zdalna stanie się w wielu firmach czymś powszechnym i normalnym? Zostaliśmy zmuszeni do przećwiczenia wszystkiego w boju.

Aniela Hejnowska

Aniela Hejnowska*: Myślę, że na pewno tak będzie, bo wydarzenia ostatnich tygodni stały się katalizatorem do upowszechnienia rozwiązań cyfrowych. Takie firmy jak nasza są już do tego przyzwyczajone ze względu na kulturę organizacyjną oraz fakt, że zespoły pracują w różnych miejscach na świecie. To dla nas naturalne. Nasi klienci bardzo szybko odnaleźli się w nowej rzeczywistości. Poznali, z czym to się je, i już nie boją się pracy zdalnej.

A co z produktywnością?

Z naszych badań wynika, że ponad 90 proc. ankietowanych twierdzi, że bardziej efektywnie pracuje zdalnie. Mamy wtedy na ogół święty spokój, często lepsze warunki do skupienia się na pracy niż na przykład w tętniącej życiem firmie. Wiele osób odkryje teraz te dobrodziejstwa, choć sytuacja jest utrudniona.

Musimy pracować równolegle z dziećmi, które też przecież potrzebują przestrzeni do nauki, a ze względu na zamknięcie szkół pozostały w domach. Na pewno jednak pracownicy mają szansę, żeby przekonać się, że narzędzia do pracy zdalnej są łatwo dostępne, proste w obsłudze, intuicyjne i mogą nas wspomagać także wtedy, gdy wrócimy do normalnego trybu pracy. Wielu będzie miało alternatywę i wybór, jak chce pracować.

Pracownicy będą naciskali na pracodawców, żeby byli bardziej elastyczni?

Mam nadzieję, że tak będzie. Przecież jesteśmy cały czas podłączeni do sieci, skrzynki mejlowe mamy w smartfonach, więc nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pracownik miał możliwość zarządzania swoim czasem pracy. Oczywiście pod warunkiem, że spełnia wymogi i dostarcza to, czego pracodawca  oczekuje.

Co trzy lata temu było niedostępne w narzędziach do pracy zdalnej, a dziś już jest? Czego natomiast możemy się spodziewać np. za trzy lata?

Do niedawna funkcjonalności w narzędziach do pracy zdalnej były rozproszone. To znaczy, że w jednym miejscu była aplikacja do wideorozmów, w innym dokumenty, na których pracował zespół, a jeszcze gdzie indziej narzędzie do pracy projektowej.
Każda sprawa i zadanie były w osobnym narzędziu.

Wszystko było dosyć skomplikowane w obsłudze dla przeciętnego użytkownika. Teraz, włączając nasz pakiet Microsoft Teams, mamy w jednym miejscu wideokonferencje, kalendarz, współdzielone dokumenty, przestrzeń do współpracy, możliwość wystawiania zadań pracownikom w trakcie połączenia, chat i inne rzeczy. Wszystko w jednym miejscu, połączone w jedno narzędzie. Praca jest o wiele bardziej efektywna niż kiedyś. Jeśli uruchamiamy grupę poświęconą np. cyfrowym eventom, to pracownik znajdzie wszystko w jednym folderze — historię rozmów, dokumenty, postęp i kalendarz prac itp.

Jaki będzie kolejny krok?

Najważniejsze jest zapewnienie przepustowości łączy. Szybkość internetu musi nadążyć za możliwościami oferowanymi przez narzędzia i aplikacje. Infrastruktura musi przejść upgrade do technologii 5G. Z punktu widzenia samego narzędzia do pracy zdalnej na pewno kolejnym krokiem będzie większa integracja ze sztuczną inteligencją. Chciałabym, żeby przypominała mi o konkretnych zadaniach, pracowała jako asystentka, odciążała od konieczności wykonywania prozaicznych czynności, pomagała zarządzać zespołem, przypominając pracownikom o wykonaniu zadań ustalonych podczas wideorozmowy. To na pewno będzie się rozwijać z korzyścią dla nas.

Pozostaje kwestia zabezpieczenia tajemnicy firmowej podczas rozmów wideo. W sieci nie brakuje przecież ludzi, którzy czyhają na okazję, żeby coś przejąć, ukraść, wyłudzić. Czy praca zdalna jest bezpieczna?

W naszym przypadku jest tak bezpieczna, jak bezpieczna jest chmura Microsoftu. Mamy wszystkie możliwe certyfikaty i sądzę, że oferujemy najbezpieczniejszą infrastrukturę na świecie. Nie mam żadnych obaw związanych z tym, co mówię i przekazuję pracownikom, nawet jeśli są to informacje poufne.

Mamy zespół ludzi do pilnowania szczelności zabezpieczeń naszej chmury — zadziałają natychmiast, gdy coś niepokojącego się dzieje. Ponadto algorytmy sztucznej inteligencji wbudowane w rozwiązania Microsoft Security już są szkolone w zakresie 8 bln codziennych sygnałów zagrożeń i dostarczają swoje spostrzeżenia 3500 ekspertom do spraw bezpieczeństwa.

Jakie są możliwości wykorzystania rzeczywistości rozszerzonej w narzędziach do pracy zdalnej?

Przygotowujemy wersję Teams, w której można sobie na przykład wrzucić w trakcie rozmowy wideo wirtualny background, nawet obraz biura czy plażę na Hawajach. Wprowadzamy więc klimat, w którym mentalnie najlepiej się czujemy.

Nieograniczone możliwości daje technologia HoloLens. W firmie ThyssenKrupp tę technologię wykorzystują serwisanci zajmując się reperacją i konserwacją wind. Dzięki okularom HoloLens uzyskują pomoc w postaci instrukcji i graficznych wskazówek nakładanych na obraz rzeczywisty przez dyspozytora siedzącego w biurze. W ten sposób mają wolne ręce, aby precyzyjnie wykonywać pracę. Nie widzę na razie zastosowania tego w mojej codziennej pracy, ale pewnie gdybym była inżynierem albo lekarzem, dostrzegłabym mnóstwo możliwości.

Na koniec trochę tonów osobistych. Woli pani pracować zdalnie czy w biurze?

Do niedawna byłam przekonana, że wolę pracować w biurze. Teraz, mimo że mam cały domowy bałagan na głowie, zaczęłam doceniać możliwość pracy zdalnej.
Dochodzę do wniosku, że po powrocie do normalnego  trybu nadal będę chciała dwa lub trzy dni w tygodniu pracować zdalnie. Jestem w stanie bardziej się skupić, popchnąć pewne rzeczy do przodu, bo nie mam tylu zewnętrznych bodźców, które wyrywają mnie ze skupienia. Mam dostęp do wszystkiego i wszystkich, więc nie mam poczucia odosobnienia.

Prezes Satya Nadella wprowadził taką rewolucję już kilka lat temu…

Rzeczywiście wprowadził takie możliwości i postawił na taką kulturę pracy. W zasadzie dochodzę do wniosku, że nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, jak dobrze jesteśmy przygotowani do zdalnej pracy. Oczywiście nic nie zastąpi kontaktu face to face, bliskich codziennych relacji i integracji, ale potrafimy w razie potrzeby zbudować sobie intymność interakcji wirtualnych, które są odbiciem, jakim substytutem tego, co dzieje się podczas zwykłego spotkania. Organizujemy sobie nawet poranne spotkania przy kawie i monitorze. Zaraz zaczynam szybką partyjkę wirtualnego brydża.

*ANIELA HEJNOWSKA — dyrektor operacyjna i członek zarządu w polskim oddziale koncernu Microsoft. Ma ponad 15-letnie doświadczenie w zarządzaniu spółkami z sektora telekomunikacyjnego i nowych technologii. Wcześniej była związana z Grouponem i Netią. Jest absolwentką WSB-NLU w Nowym Sączu i École Supérieure de Commerce w Grenoble.