Styczeń nie był udany dla inwestorów. Zamiast sezonowych wzrostów główne indeksy warszawskiego parkietu spadały. Nasza giełda wyraźnie odstawała od zagranicznych rynków. Polskiej giełdzie nie pomogła zapowiedziana reforma systemu emerytalnego. Inwestorzy obawiają się, że zmniejszenie składek do otwartych funduszy emerytalnych (OFE) osłabi wyceny akcji, czego efekt już widzieliśmy. W ostatnich dniach emocje dodatkowo rosły w związku z napiętą sytuacją w Egipcie.
— W lutym nadal powinno być nerwowo. Na ostatnich sesjach część inwestorów zdecydowała się zamknąć pozycje. Na rynku oczekiwana jest korekta. Biorąc pod uwagę to, że amerykańskie indeksy znajdują się w szczytowych formacjach, korekta może być gwałtowna — uważa Mirosław Saj, analityk BM DnB Nord.
Argumentów do przeceny w najbliższych tygodniach jest wiele.
— Trudno powiedzieć, jaki czynnik wywoła spadki. Wcześniej oczekiwano, że katalizatorem może być inflacja w Chinach oraz problemy strefy euro. Teraz pojawił się problem Egiptu. Uważam, że impulsem do korekty będzie czynnik niespodziewany. Może to być na przykład konieczność restrukturyzacji greckiego długu — mówi Marcin Kiepas, analityk XTB.
W grę wchodzi także wariant z niewielką korektą, a może nawet trendem bocznym.
Analiza techniczna zapowiada mocniejsze tąpnięcie. Indeks blue chipów może spaść nawet ponad 10 proc.
Więcej w środowym "Pulsie Biznesu"