Chociaż chwilowe zamknięcie gospodarki spowolniło przyrost powierzchni magazynowych, to wciąż pozostaje on wysoki i zdecydowanie najwyższy pośród wszystkich segmentów rynku nieruchomości - zauważają w raporcie specjaliści z Departamentu Rynków Finansowych i Analiz BOŚ Banku.
W 2020 r. krajowe zasoby powierzchni magazynowych zwiększyły się o 2 mln m kw i na koniec roku wynosiły 20,6 mln m kw. Aktywność deweloperów nie słabnie, na koniec I kwartału 2021 r. w budowie pozostawało 2,5 mln m kw powierzchni.
Analitycy zakładają w scenariuszu bazowym, że w ciągu następnych dwóch lat na rynku utrzymywać się będzie dobra koniunktura, co spowoduje dalsze wysokie zapotrzebowanie na powierzchnie magazynowe.
Podczas pandemii na rynku powstały nowe trendy, które mają się utrzymywać przez kilka lat. Warte uwagi jest rosnące zapotrzebowanie na mniejsze obiekty magazynowe ulokowane na terenach dużych aglomeracji, wykorzystywane głównie przez firmy handlowe z sektora e-commerce. Chcą one w ten sposób skrócić czas dostawy do odbiorcy.
Eksperci BOŚ Banku zwracają uwagę na zmieniającą się strategię firm korzystających z magazynów. Popularną praktyką jest przenoszenie produkcji bliżej rynku, tzw. nearshoring. To generuje popyt w szczególności na magazyny półproduktów oraz części.
Przy regularnych zaburzeniach łańcucha dostaw firmy utrzymują większe zapasy produktów i materiałów. Widoczne jest tez odejście od centralnych magazynów, na rzecz mniejszych, ale rozlokowanych w różnych częściach kraju.
Nie jest przewidywany natomiast istotny wzrost pustostanów, dzięki czemu zmniejszone jest ryzyko presji obniżenia opłat czynszowych. Deweloperzy w okresie pandemii skupili się na projektach magazynów na potrzeby konkretnego najemcy oraz na projektach zabezpieczonych klasycznymi umowami najmu. Udział inwestycji spekulacyjnych znacznie się zmniejszył.
Głównym czynnikiem ryzyka na rynku magazynowym jest ponowny rozwój pandemii. Analitycy zauważają jednak, że o ile powrót części obostrzeń najbliższej jesieni jest możliwy, to mało prawdopodobne jest powtórzenie się sytuacji z zeszłego roku i całkowite zamknięcie gospodarki. Wprowadzone zasady i ograniczenia dotkną najpewniej rynku usługowego, który w bardzo małym stopniu jest powiązany z rynkiem magazynowym.
Pandemia była czynnikiem przyspieszającym wiele zmian na rynku e-commerce. Sprzedaż online rozpoczęły podmioty, które w normalnych okolicznościach tego nie planowały. Zmiany trwale wpłynęły na strukturę popytu na rynku magazynowym.
Ponadto firmy specjalizujące się w sprzedaży online, bazujące na doświadczeniach z czasu pandemii, dążą do utrzymania większej powierzchni magazynowej na wypadek szybkiego i gwałtownego wzrostu zamówień.