Małe firmy boją się Ursusa
Kondycja finansowa małych i średnich przedsiębiorstw, zajmujących się produkcją maszyn rolniczych, jest zła. Jednym z powodów — zdaniem specjalistów z branży — jest uruchomienie przez duże firmy, takie jak Ursus, preferencyjnej sprzedaży sprzętu rolniczego.
Spadek sprzedaży — w niektórych grupach maszyn dochodzący do 80 proc. — notują głównie małe i średnie przedsiębiorstwa. Specjaliści z branży — zastrzegający sobie anonimowość — uważają, że bezpośrednią przyczyną pogłębiającego się kryzysu w tych przedsiębiorstwach jest preferencyjny, tzw. zeroprocentowy, kredyt uruchomiony przez Ursus, Bizon, Pronar i Zetor. Rolnicy kupują bowiem maszyny głównie w firmach, które oferują najlepsze warunki.
Zły import
Prezes Jerzy Szczepanik z firmy Polmot-Warfama — należącej do holdingu Pol-Mot, czołowego producenta ładowaczy, roztrząsaczy obornika oraz przyczep ciągnikowych — nie zgadza się jednak z taką opinią.
— Spadek sprzedaży maszyn rolniczych spowodowany jest złą sytuacją w rolnictwie, do której przyczynił się m.in. napływ importowanego zboża, niskie ceny żywca oraz opóźnione płatności za produkty dostarczane przez rolników — twierdzi prezes Polmotu- -Warfama.
Sposób na zbyt
Na Polagrze Ô98 minister rolnictwa Jacek Janiszewski bardzo chwalił pomysłodawcę zeroprocentowych kredytów, ZPC Ursus, stawiając firmę jako wzór do naśladowania. Krzysztof Bączyk, rzecznik prasowy Ursusa, twierdzi, że po uruchomieniu kredytu sprzedaż ciągników wzrosła trzykrotnie.
Ratunkiem dla mniejszych firm, których nie stać na preferencyjną sprzedaż, jest zwiększenie eksportu oraz sprzedaży części zamiennych.
— W Polmocie-Warfama w pierwszym półroczu sprzedaż spadła o blisko 50 proc. Groziło to zachwianiem płynności finansowej, a nawet zwolnieniami pracowników — twierdzi Jerzy Szczepanik.
Warfamę uratowały kontrakty handlowe z ubiegłych lat. W 1995 roku podpisała ona umowę ze szwedzką firmą Alfa Laval na dostawę paszowozów. W tym roku Szwedzi zwiększyli zamówienia o 40 proc. W efekcie eksport w lipcu stanowił 50 proc. ogólnej sprzedaży. Budżet firmy podreperowała również zwiększona o 30 proc. sprzedaż części zamiennych.