— Cieszy nas ta inwestycja, szczególnie wobec braku terenów inwestycyjnych w Nowym Sączu i bliskich okolicach. Prężnie rozwijające się nowosądeckie firmy, które szukają terenów pod nowe inwestycje, zyskują znakomity, w pełni uzbrojony teren — mówi Krystyna Sadowska, dyrektor działu obsługi inwestora Krakowskiego Parku Technologicznego (KPT).

Pierwszy krok
Chodzi o nowe tereny inwestycyjne w gminie Bobowa położonej około 18 km od Gorlic i około 83 km od Krakowa. Pod koniec stycznia 2019 r. oficjalnie otwarto tam strefę aktywności gospodarczej. Oferuje ona siedem działek (pojedyncza ma 1-3 ha) kompleksowo uzbrojonych w sieć wodociągową, kanalizacyjną, elektryczną, gazową i teletechniczną. Firmy mogą wykupić teren, będą mogły też skorzystać z ulg.
— Na tych terenach przedsiębiorcy mogą otrzymać pomoc publiczną z tytułu inwestycji w ramach Polskiej Strefy Inwestycji. Wysokość pomocy publicznej na obszarze obsługiwanym przez KPT wynosi odpowiednio: 35 proc. dla dużych, 45 proc. dla średnich, 55 proc. dla małych i mikroprzedsiębiorstw — podaje Krystyna Sadowska.
Na utworzenie strefy aktywności gospodarczej gmina pozyskała wsparcie z regionalnego programu operacyjnego (finansowanego z funduszy UE). Uzbrojenie działek kosztowało 5,9 mln zł, z czego ponad 3,8 mln zł stanowiła dotacja. Pierwszy ruch należał do gminy, która skorzystała ze wsparcia KPT. Kolejne należą do firm. W grudniu 2018 r. strefę aktywności gospodarczej oddała też gmina Ścinawa, która zainwestowała w uzbrojenie terenów dla przedsiębiorców 10 mln zł (część kosztów — 5 mln zł — również pokryła dotacja UE). Oferuje 18 działek inwestycyjnych położonych na terenie 18 ha.
— Inwestycja robi spore wrażenie, cały teren został ogrodzony, oświetlony, wybudowane zostały sieci. Ścinawska Strefa Aktywności Gospodarczej ma wiele atutów, przede wszystkim komunikacyjnych — uważa burmistrz Krystian Kosztyła.
Dodaje, że pierwsze firmy, zainteresowane zbudowaniem swoich siedzib lub przedsiębiorstw na tym terenie, mogą liczyć na preferencyjne warunki. Tak jak w Bobowej firmy będą mogły skorzystać nie tylko z lokalnych ulg podatkowych, ale też z krajowych przepisów o pomocy publicznej. Ustawa o wspieraniu nowych inwestycji, potocznie nazywana „Cała Polska Strefą”, która weszła w życie we wrześniu ub. roku, daje taką możliwość (gwarantuje m.in. ulgi podatkowe), jeśli firma spełni kryteria ilościowe i jakościowe (m.in. związane z nakładami inwestycyjnymi i planowanym zatrudnieniem) niezależnie od lokalizacji. Krystyna Sadowska przekonuje, że nowe przepisy to też wsparcie dla gmin.
Bierne samorządy
— Ustawa o wspieraniu nowych inwestycji zasadniczo zmieniła zasady przyznawania zwolnień podatkowych dla przedsiębiorców, dając możliwość inwestowania w dowolnym miejscu na terenie całego kraju, a nie — jak dotychczas — jedynie na obszarach objętych specjalną strefą ekonomiczną. Jest to niewątpliwie atrakcyjna zmiana i zachęta inwestycyjna dla wielu firm, które chciałyby skorzystać z tego typu wsparcia. To także ważna zmiana dla samorządów — zniesiono konieczność obejmowania gruntów długą i niełatwą procedurą poszerzania strefy — mówi Krystyna Sadowska.
Dodaje, że w 2018 r. KPK, który od 20 lat rozwija krakowską strefą ekonomiczną, wydał już dziewięć decyzji na mocy nowej ustawy (wśród firm, które skorzystały z ulg, są mikroprzedsiębiorstwa). Prof. Barbara Piontek, wiceprezes Katowickiej Strefy Ekonomicznej, podkreśla, że chociaż firmy mogą korzystać z pomocy na miejscu, gminy nadal nie są zwolnione ze wspierania przedsiębiorców.
— Gminy odgrywają kluczową rolę w procesie aktywizacji gospodarczej. Ostatni raport NIK, z 2018 r., wykazał, że sytuacja wymaga większej aktywności gmin i wprowadzenia nowych dobrych praktyk. Przebadano 1600 gmin, z których, jak się okazało, aż połowa nie wykupuje terenów pod inwestycje i nie oferuje przedsiębiorcom żadnych zwolnień podatkowych. Tylko kilka procent samorządów gminnych aktywnie wspiera przedsiębiorców, tworząc np. inkubatory przedsiębiorczości czy strefy aktywności gospodarczej — mówi prof. Barbara Piontek.
Dodaje, że, Polska Strefa Inwestycji teraz poniekąd rozwiązuje problem z dostępnością terenów, dając gminom szansę na prowadzenie dwóch ścieżek rozwoju przedsiębiorczości. Wspieranie przedsiębiorców nie jest wpisane na listę zadań własnych gminy, tak jak na przykład zadania związane z edukacją czy ochroną zdrowia.
— Postuluję rozszerzenie tych zadań o obowiązek współpracy ze specjalnymi strefami ekonomicznymi. Gminom potrzebny jest dzisiaj know-how, również taki, który pozwoli ocenić potencjał konkretnego obszaru z punktu widzenia przedsiębiorczości. Współpraca samorządów ze strefami jest najtańszą, najbardziej sprawną i efektywną drogą do pozyskania kompetencji menedżerskich, koniecznych do budowania procesów wzrostu i rozwoju w gminach — uważa Barbara Piontek.