Marbet idzie na Wschód i do UE

Marcin Gesing
opublikowano: 2003-08-04 00:00

Grupa Marbet, producent materiałów budowlanych z tworzyw sztucznych, wchodzi na rynki zagraniczne. Spółka kupiła właśnie fabrykę na Ukrainie i przygotowuje się do wejścia na rynki UE z produktami opartymi na polimerach siarki.

Grupa kapitałowa Marbet, specjalizująca się w przetwórstwie tworzyw sztucznych i produkcji betonu siarkowego, kupiła od Icopalu — największego w Polsce producenta papy — fabrykę styropianu na Ukrainie. Wartość transakcji przekroczyła 2 mln zł. Co najmniej drugie tyle Marbet ma wydać na powiększenie asortymentu.

— Zależy nam na szybkiej ekspansji, zwłaszcza na odleglejsze rejony Ukrainy, jak choćby zagłębie donieckie. Stopniowo będziemy też zwiększać sprzedaż w innych krajach byłego ZSRR — mówi Włodzimierz Mysłowski, prezes i współwłaściciel Marbetu.

Zarząd spółki planuje na ten rok wzrost eksportu o prawie 30 proc. Wartość produkcji sprzedanej za granicę przewyższyć ma sprzedaż w kraju.

— Musimy się ratować przed spadkiem krajowego popytu. Rynki naszych wschodnich sąsiadów są dla producentów materiałów budowlanych bardzo obiecujące — ocenia szef Marbetu.

Poza Ukrainą spółka sprzedaje swoje produkty do 27 krajów, w tym Rosji, Litwy, Białorusi Czech, Rumunii i Szwajcarii.

Firma Marbet powstała w Bielsku-Białej w 1980 r. jako przedsiębiorstwo zagraniczne z udziałem kapitału szwajcarskiego.

W 2000 r. na tej bazie powstała spółka Marbet, która przejęła część kapitału także od przedsiębiorstwa Swibau i spółki joint venture Impo-Invest. W ubiegłym roku przychody przekroczyły 50 mln zł.

Spółka zajmuje się przetwórstwem polistyrenu, produkcją materiałów izolacyjnych oraz wykończeniowych.

— Wielkie nadzieje wiążemy z rozwojem technologii siarkobetonu. Jest ona znana i od lat stosowana w USA, jednak w Europie nie zyskała dotąd popularności. Jesteśmy jedyną w Polsce firmą, która opanowała tę technologię — przekonuje Włodzimierz Mysłowski.

Zajmuje się tym należąca do grupy spółka Marbet-Wil. Beton na bazie lepiszcza z polimerów siarki, stosowanego zamiast cementu portlandzkiego jest znacznie wytrzymalszy od tradycyjnego, wodoszczelny i nie koroduje

— Wejdziemy z naszą oferta do wszystkich krajów Unii Europejskiej. Już teraz rozmawiamy na temat wykorzystania polimerów siarki z największym skandynawskim producentem oznakowania dróg — mówi Włodzimierz Mysłowski.