Mazgaj i Kruk biorą Vistulę

Grzegorz Nawacki Magdalena Laskowska
opublikowano: 2008-06-24 00:00

Karty jeszcze nie są rozdane. Wezwanie Vistuli & Wólczanki na akcje jubilerskiej spółki wcale nie zakończyło walki o luksusową markę.

Alma zyskała sojusznika w walce o odzieżową spółkę

Karty jeszcze nie są rozdane. Wezwanie Vistuli & Wólczanki na akcje jubilerskiej spółki wcale nie zakończyło walki o luksusową markę.

Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka — to powiedzenie ma szansę sprawdzić się w przypadku Rafała Bauera, szefa Vistuli & Wólczanki (V&W). W 2006 r. doprowadził do połączenia Wólczanki z Vistulą. Niecały miesiąc temu zrealizował śmiały plan przejęcia W. Kruka. Ale założyciel przejętej spółki Wojciech Kruk postanowił działać: wczoraj przyznał, że ma z rodziną 5,05 proc. V&W.

— Zainwestowałem w tę spółkę wyłącznie ze względu na W. Kruka. Problemem V&W jest to, że nie stoi za nią żadna osoba, która tworzyła tę firmę, lecz jedynie fundusze. Spółka lepiej by prosperowała, gdyby zarządzał nią menedżer znający tę branżę od podszewki. Chcę spróbować odzyskać W. Kruka, zanim przejdę na emeryturę — mówi Wojciech Kruk.

Szukanie sojuszników

Ze sprzedaży akcji Wojciech Kruk ma 90 mln zł.

— Jestem gotowy całą kwotę zainwestować w pakiet V&W. Pod warunkiem, że uda mi się odzyskać kontrolę w porozumieniu z innymi przedsiębiorcami — mówi Wojciech Kruk.

Za 90 mln zł można kupić 10,8 mln akcji V&W (na wczorajszej sesji za jeden walor po 4,77-procentowym wzroście płacono 8,3 zł), co stanowi 12,5 proc. w kapitale. By kontrolować V&W, musi zawiązać koalicję. Według naszych informacji szanse ma spore. W piątek giełdowa Alma poinformowała, że ma 5,88 proc. akcji V&W.

— Cieszę się. Chcę się spotkać z Jerzym Mazgajem (szefem Almy — przyp. red.) i porozmawiać o formach współpracy. Widziałbym nas w zespole zarządzających Krukiem — mówi Wojciech Kruk.

Szef Almy nie ukrywa, że z Krukiem mu po drodze.

— Spółka W. Kruk z Wojciechem Krukiem jest więcej warta niż bez niego. Bardzo mnie cieszy, że pan Kruk się nie poddał i chce walczyć o markę, którą budowała jego rodzina. To oznacza, że dokonałem dobrego wyboru, inwestując w V&W — mówi Jerzy Mazgaj, prezes i akcjonariusz Almy.

Obaj zapowiadają, że rozmowy będą prowadzić po walnym zgromadzeniu V&W, które jest zaplanowane na poniedziałek 30 czerwca.

Zadowolony fundusz

Według naszych informacji może być też trzeci do tanga. Blisko 20 proc. akcji V&W kontroluje OFE PZU Złota Jesień. Ten fundusz ma też ok. 16 proc. Almy. Zarządzający funduszem zapewniają, że nic nie wiedzieli o planach Almy względem V&W.

— Dowiedzieliśmy się o tym z komunikatu — mówi Marek Sojka z zarządu PTE PZU.

Zakup Wojciecha Kruka oceniają pozytywnie.

— Cieszymy się z wejścia pana Wojciecha Kruka do spółki, bo to zmniejsza ryzyko Vistuli & Wólczanki. Jego odejście powodowało, że pojawiły się obawy, czy V&W będzie w stanie zarządzać W. Krukiem. Skoro wraca do spółki, to ryzyko maleje — dodaje Marek Sojka.

Na poniedziałkowym walnym V&W ma dojść do zmiany w radzie nadzorczej. PTE PZU chce wymienić dwóch przedstawicieli. Do rady ma wejść Wojciech Kruk. W pięcioosobowej radzie ta trójka miałaby większość. Przy tym scenariuszu Rafał Bauer złożyłby dymisję.

Będzie fuzja

Według naszych informacji, docelowo może dojść do fuzji Almy i V&W. Na sobotnim walnym Almy głosowana będzie emisja akcji za 100 mln zł z wyłączeniem prawa poboru. Nasze źródła twierdzą, że akcje trafią do Paradise Group, spółki kontrolowanej przez Jerzego Mazgaja, która jest franczyzobiorcą ekskluzywnych odzieżowych marek. Mając tak duże zaangażowanie w Almie, mógłby liczyć na pokaźny pakiet połączonej spółki. Jeśli scenariusz miałby się ziścić, to podobnie jak przy przejmowaniu W. Kruka, decydujący głos będą mieli inwestorzy finansowi, kontrolujący pakiety Almy i V&W.

— Gdy zobaczymy konkrety, kto, ile i na jakich warunkach ma zapłacić za fuzję to będziemy się zastanawiali. Jest o czym rozmawiać, ale za wcześnie, by wydawać opinię — mówi Marek Sojka.

— Wejście Almy do V&W to zaskoczenie. Nie wiem, jaki jest plan działania. Nad celowością ewentualnej fuzji zastanowimy się, gdy padnie propozycja i uzasadnienie — mówi Cezary Iwański, wiceprezes Pioneer Pekao Investment Management, który w końcu roku miał blisko 5 proc. V&W.

Taki rynek

Giełda to takie miejsce, gdzie wszystko się może zdarzyć, a decydują o tym ci, którzy mają pieniądze. I właśnie do takich osób należy Jerzy Mazgaj, który poza spożywczą Almą tak jak my działa też w sektorze odzieżowym, w spółce Paradise Group. Dlatego myślę, że nie poprzestanie na 5,88-procentowym udziale w Vistuli & Wólczance i będzie chciał zwiększyć zaangażowanie. Jesteśmy spółką bez wyraźnego właściciela, dlatego spodziewałem się, że któregoś dnia jakiś inwestor zechce przejąć nad nami kontrolę. Dla mnie najważniejsze jest dobro spółki i mam nadzieję, że wszyscy akcjonariusze będą kierować się interesem firmy, a nie emocjami.

Rafał Bauer

prezes Vistuli & Wólczanki

Historia pewnego przejęcia

05 V

2008

Vistula & Wólczanka zaskakuje rynek, ogłaszając wezwanie na 66 proc. akcji W. Kruka. Wojciech Kruk, założyciel jubilerskiej spółki, zapowiada walkę o nią.

26 V

Rodzina Kruków nieoczekiwanie zmienia zdanie i deklaruje, że odpowie na wezwanie.

30 V

Wezwanie kończy się sukcesem. Vistula & Wólczanka kupuje 66 proc. W. Kruka przy blisko 27-procentowej redukcji.

20 VI

Alma ogłasza, że ma blisko 6 proc. akcji Vistuli & Wólczanki.

23 VI

Wojciech Kruk deklaruje, że ma ponad 5 proc. akcji Vistuli & Wólczanki. Zapowiada dalsze zakupy akcji — nawet za 90 mln zł.

Według naszych informacji, Wojciech Kruk oraz Alma, której większościowym akcjonariuszem jest Jerzy Mazgaj, w sojuszu mogliby przejąć kontrolę nad Vistulą & Wólczanką. Wojciech Kruk wszedłby do rady nadzorczej, a z funkcją prezesa pożegnałby się Rafał Bauer. Docelowo mogłoby zaś dojść do fuzji Almy i Vistuli & Wólczanki. Gdyby ów pomysł poparło PTE PZU (największy inwestor finansowy Vistuli & Wólczance i Almie), taki scenariusz byłby bardzo realny.

Grzegorz Nawacki

Magdalena Laskowska