Notowany na GPW Elektrotim – zajmujący się instalacjami elektrycznymi – rozpoczął wtorkową sesję, 14 listopada, od spadku. Utrzymywał się on do południa, gdy pojawiła się informacja o wygranej w jednym z największych w historii spółki przetargu. Wtedy notowania podniosły się z 14,3 do 15,2 zł, co daje ok. 150 mln zł kapitalizacji. W ciągu roku wzrosła ona o ponad 80 proc.
Kolejny historyczny kontrakt
Elektrotim ma zaprojektować i wybudować barierę elektroniczną na ok. 172-kilometrowym odcinku rzeki Bug na granicy z Białorusią. Czas realizacji to 18 miesięcy, a wartość kontraktu to 279,2 mln zł brutto. Konkurenci (Sprint, Telbud i T4B) złożyli oferty gorsze pod względem ceny, czasu prac oraz w większości także gwarancji. Jeśli dojdzie do zawarcia umowy, będzie ona dla Elektrotimu kolejną pod względem skali w tym obszarze. Ma on za sobą realizację wartej 332 mln zł brutto 202-kilometrowej bariery na lądowej granicy z Białorusią oraz 32-kilometrową na ukraińskiej granicy.
– Elektrotim już w ostatnich tygodniach sygnalizował uczestnictwo w tym przetargu, a z uwagi na poprzednie doświadczenia był mocnym kandydatem do wygranej. Informacja o zwycięstwie jest jednoznacznie pozytywna. Na ocenę potencjału rentowności kontraktu przyjdzie jednak czas dopiero, gdy zostanie podpisana umowa, a na to możemy jeszcze poczekać – mówi Krzysztof Pado, analityk DM BDM, który rekomenduje kupować akcje Elektrotimu, a cenę docelową dla akcji ustalił na 17,1 zł .
Wyjaśnia, że nie chodzi tylko o potencjalne odwołania złożone przez konkurencję.
– Trzeba pamiętać, że Straż Graniczna podlega MSWiA [Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji – red.], a w związku z prawdopodobną zmianą władzy zmienić mogą się też władze MSWiA oraz Straży Granicznej – i tu pojawia się pytanie, jak podejdą do tej inwestycji. Straż Graniczna zastrzegła, że może odwołać przetarg, jeśli nie otrzyma niezbędnego wsparcia publicznego, choć istotna część pieniędzy ma pochodzić z Unii Europejskiej, co powinno wspierać zrealizowanie założonych prac – tłumaczy Krzysztof Pado.
Na rozstrzygnięcie czeka jeszcze przetarg na budowę zapory elektronicznej na rzekach Świsłocz i Istoczanka, oferty można było składać do 22 września. Wartość zamówienia zapewne będzie mniejsza niż w przypadku zapory na Bugu, bo wadium wynosi 1 mln zł wobec 3 mln zł w drugim przypadku.
Skokowa poprawa wyników
W pierwszym półroczu giełdowa spółka prawie podwoiła przychody (z 128,9 do 225,8 mln zł), a sporą stratę zamieniła w jeszcze większy zysk. Na poziomie netto wynik zmienił się z -4,7 mln zł w 16,9 mln zł na plusie, a operacyjnym z -5 mln zł w 22,3 mln zł. DM BDM szacuje, że po trzech kwartałach Elektrotim ma 370,8 mln zł sprzedaży (+36,4 proc. r/r), 27,8 mln zł zysku netto (+337,1 proc.) oraz 37,5 mln zł operacyjnego (+373 proc.).
– Poprzedni kontrakt na budowę bariery na granicy z Białorusią został już z większości rozliczony. Pozostały jeszcze drobne prace – spółka zapowiada, że skończy je na przełomie roku – potwierdziła, że jest w stanie zrealizować tak duży kontrakt. Zakładam, że osiągnęła na nim średni poziom marży – w ostatnich kwartałach notuje ona 15-18 proc. marży brutto ze sprzedaży w segmencie instalacji, w którym przychody ze wspomnianego kontraktu stanowią istotne źródło przychodów – mówi Krzysztof Pado.