Niedawno podległy ministrowi cyfryzacji Centralny Ośrodek Informatyki (COI) musiał unieważnić postępowanie z budżetem blisko 650 mln zł na body leasing. Zamówienie spotkało się z bardzo dużym zainteresowaniem. Oferty złożyło 19 wykonawców, wśród których było łącznie 28 firm IT. Dopiero po otwarciu ofert okazało się, że jeden z członków komisji przetargowej w ciągu trzech lat przed wszczęciem postępowania pracował dla jednego z wykonawców, który złożył ofertę – Shimi. Spółka brała czynny udział w postępowaniu jeszcze przed otwarciem ofert. Członek komisji przetargowej brał udział w jej pracach na każdym etapie postępowania, tj. przed jego wszczęciem, po opublikowaniu ogłoszenia o zamówieniu etc. Na żadnym z nich nie poinformował zamawiającego o występujących podstawach wyłączenia go z prac komisji.
„Konflikt interesów wystąpił na początkowym etapie postępowania, natomiast został zidentyfikowany dopiero po otwarciu ofert. Niemożliwe było powtórzenie wcześniejszych czynności i w związku z tym zgodnie z prawem COI unieważnił postępowanie” – informują służby prasowe COI.
Zgodnie z prawem każda osoba zaangażowana w przetarg ma obowiązek oceny wystąpienia lub braku wystąpienia konfliktu interesów i składa w związku z tym odpowiednie oświadczenie. W przypadku przetargu na body leasing COI samodzielnie zidentyfikował konflikt interesów pomiędzy członkiem komisji a jednym z wykonawców. Wówczas członek komisji przetargowej, u którego zidentyfikowano konflikt, został wyłączony z jej prac. Według informacji przekazanych przez COI z uwagi na wartość zamówienia czynności w postępowaniu podlegały szczególnej weryfikacji, co umożliwiło samodzielne zidentyfikowanie przez ośrodek konfliktu interesów.
COI informuje, że w związku z zaistniałą sytuacją wyciągnął odpowiednie konsekwencje wobec osoby, u której zidentyfikowano konflikt interesów.
„Został rozwiązany stosunek pracy z tą osobą” – informuje COI.
Rządowy software house planuje ponowne ogłoszenie przetargu na body leasing. Obecnie trwają prace nad dokumentacją przetargową, a ogłoszenie o zamówieniu ma się pojawić w „najbliższym czasie”.
