Największe zyski ze wszystkich walut przyniosło w marcu meksykańskie peso, podczas gdy najmocniej zawiódł węgierski forint, wynika z danych agencji Bloomberg. W obu przypadkach zmiana kursu zbliżyła się do 4 proc., co oznacza, że kupno na koniec lutego waluty meksykańskiej za węgierską przyniosłoby inwestorowi w miesiąc nieco ponad 8 proc. zyski. To niewiele, zważywszy, że w lutym podobna transakcja oferowała stopę zwrotu sięgającą aż 55 proc.
Latynoamerykańska waluta umocniła się w piątek do najwyższego poziomu od półtora roku wobec dolara, dla którego marzec również był stosunkowo udany (w kończącym się miesiącu waluta amerykańska zyskała wobec euro dopiero drugi raz od lipca). Na znaczny potencjał wzrostowy peso już wcześniej wskazywali ekonomiści, o czym Forex.pb.pl pisał w ostatnich tygodniach. Specjaliści podkreślali świetną kondycję sąsiednich Stanów Zjednoczonych, silny wzrost gospodarczy oraz konserwatywną politykę banku Meksyku. Meksykańską walutę mianem „wspaniałej” określił nawet guru obligacji Bill Gross.
Całkowite stopy zwrotu z 45 głównych walut względem dolara w marcu. Źródło: Bloomberg.
W pierwszej dziesiątce rankingu najlepszych walut znalazły się także peso z Argentyny i Chile oraz wyspiarskie waluty: dolary australijski, nowozelandzki oraz korona islandzka. Czwarte miejsce, z wynikiem 2,0 proc., zajął izraelski szekiel. Również dobry wynik tej waluty trudno uznać za niespodziankę. Jak Forex.pb.pl pisał w lutym, sprzyjał jej silny wzrost gospodarczy w Ziemi Świętej, rozpoczęcie eksploatacji podmorskich złóż gazu oraz opinie analityków, mówiące o potencjale dalszych zwyżek.
Tymczasem najmocniejsze wpadki zaliczyły waluty europejskie, których aż siedem zmieściło się w dziesiątce zamykającej ranking. Złoty, ze stopą zwrotu -2,2 proc., zajął dopiero czwarte miejsce od końca. To jednak nic w porównaniu z niełaską, w jaką popadł forint. Poprawie nastawienia inwestorów do waluty znad Balatonu nie sprzyjały kontrowersyjne zmiany w węgierskiej konstytucji. Z drugiej strony obciążenie kosztami pomocy dla Cypru depozytariuszy tamtejszych banków skłoniło inwestorów do wychodzenia z rynków uważanych za ryzykowne. Efekt? Forint drugi miesiąc z rzędu zakończył wyraźną, około pięcioprocentową, przeceną wobec dolara.
