W lutym najlepiej spośród wszystkich walut śledzonych przez Bloomberga spisywało się paragwajskie guarani, wynika z rankingu agencji. Na rynku spot południowoamerykańska waluta zyskała wobec dolara 5,9 proc., sięgając najwyższego poziomu od półtora roku.
W Paragwaju dolar równie tani nie był od jesieni 2011 r. Za zielonego płaci się już tylko niespełna 4 guarani. Źródło: Finance.yahoo.com.
Za sprawą umocnienia dolara niewiele spośród ważniejszych walut mogło rozwinąć skrzydła. Pierwszą piątkę rankingu dopełniają środki płatnicze Seszeli, Somalii, Mauretanii i Wysp Salomona. Listę najsłabszych walut w dużej części wypełniły waluty europejskie, co odzwierciedlało pogarszające się ostatnio postrzeganie Starego Kontynentu przez inwestorów. Ponad 4 proc. straciły forint węgierski, korona norweska oraz funt brytyjski. Nieco mniejsze straty dotknęły korony czeską i duńską (po -3,3 proc.) oraz euro (-3,4 proc.). Tylko niewiele lepiej radził sobie złoty, który stracił wobec dolara 2,5 proc.
Zupełnie fatalnie radziły sobie metale szlachetne. Srebro potaniało o 8,1 proc., a platyna o 4,8 proc. Złoto, którego spadkowa passa jest już najdłuższa od 1996 r., straciło 4,4 proc. Relatywnie najlepiej spisał się pallad, który potaniał zaledwie o 0,4 proc., w czym pomogły sprzyjające prognozy.
W lutym największe zyski przyniosło paragwajskie guarani, najwięcej stracić można było na zdewaluowanym boliwarze. Źródło: Bloomberg.
Największe straty poniósł jednak wenezuelski boliwar (-32 proc.). Władze poinformowały, że oficjalny kurs wymiany zmieni się z 4,30 do 6,30 boliwara za dolara. Oznacza to, że ktoś, komu na początku lutego udałoby się pożyczyć boliwary, by po urzędowym kursie wymienić je na pochodzące z leżącego na tym samym kontynencie Paragwaju guarani, zarobiłby w 28 dni 55 proc. No chyba że wcześniej trafiłby za kraty. Wszystko dlatego, że spekulacja walutami jest w Wenezueli nielegalna.
A tak ranking walut wyglądał w styczniu -->


