"Ciągle pracujemy nad szczegółami strategii. Część jej elementów jest już gotowa, więc bardzo szybko - licząc od teraz - będziemy o nich informować rynek" - tak we wtorek Wiesław Żyznowski, prezes i główny akcjonariusz Mercatora Medical, odpowiadał podczas telekonferencji z inwestorami na pytania o postępy prac nad nową strategią spółki. Zaledwie kilkanaście godzin później poinformowano, że zarząd Mercatora podjął decyzję o budowie nowej fabryki rękawic w Tajlandii. Budżet inwestycji to 156 mln zł.
"Projekt przewiduje budowę w bezpośrednim sąsiedztwie istniejących zakładów produkcyjnych należących do Mercator Medical Thailand nowego zakładu produkcyjnego o mocach produkcyjnych ok. 65 mln sztuk rękawic industrialnych miesięcznie. Emitent zakłada, że nowa fabryka uzyska pełną zdolność produkcyjną w pierwszym półroczu 2022 r." - głosi komunikat.
Budowa ma być sfinansowana ze środków własnych, czyli z zysków, które Mercator osiąga dzięki pandemicznemu popytowi na rękawice. W czwartym kwartale według szacunkowych wyników Mercator miał 654,1 mln zł przychodów - o 374 proc. więcej niż w tym samym okresie poprzedniego roku oraz o 10,5 proc. więcej niż w trzecim kwartale. Na poziomie EBITDA spółka zarobiła w tym okresie 413,6 mln zł (wzrost o 5,8 proc. w stosunku do trzeciego kwartału), a na poziomie netto - 369,7 mln zł (o 3,9 proc. więcej niż w poprzednim kwartale). W całym 2020 r. spółka według wstępnych danych zarobiła na czysto 0,95 mld zł.
Mercator w latach 2016-2018 kosztem 119 mln zł postawił w Tajlandii fabrykę rękawic nitrylowych obok działającego już wcześniej zakładu produkcyjnego, wykorzystującego kauczuk naturalny. Łączne moce produkcyjne spółki to obecnie około 250 mln sztuk rękawic miesięcznie - cienkich medycznych i grubszych (oraz droższych) industrialnych.