Minął termin składania planów restrukturyzacji hut do resortu gospodarki, który następnie prześle te dokumenty Komisji Europejskiej. Huty, które nie dopełniły tego obowiązku (według nieoficjalnych informacji jest ich cztery), nie mają co liczyć na uzyskanie dodatkowego czasu. Do Brukseli trafiło już trzynaście spośród dwudziestu złożonych w MG wniosków. Jak twierdzi Andrzej Dąbrowski, wicedyrektor Departamentu Restrukturyzacji Przemysłu w Ministerstwie Gospodarki, siedem hut poprawia plany.
— Nie chcemy być zbyt restrykcyjni, dlatego huty, których plany nie zostały przez nas zaakceptowane, mają jeszcze kilka dni na ich poprawienie. Jak tylko dopełnią tego obowiązku, dokumenty trafią do Brukseli. W tym względzie Komisja Europejska nie wyznaczyła jednak sztywnego terminu — podkreśla Andrzej Dąbrowski.