Mid Europa Partners (MEP) nie poddaje się malkontenckim nastrojom panującym w branży private equity. Zbigniew Rekusz, partner MEP, ma ręce pełne roboty.
![HANDEL GÓRĄ: — Rozwój sieci handlowych takich jak Żabka, finansowana przez Mid Europa Partners, napędził rozwój wielu producentów żywności. Obecna walka cenowa pomiędzy największymi sieciami handlowymi stawia producentów żywności w trudnej sytuacji — mówi Zbigniew Rekusz, partner Mid Europa Partners. [FOT. WM]
HANDEL GÓRĄ: — Rozwój sieci handlowych takich jak Żabka, finansowana przez Mid Europa Partners, napędził rozwój wielu producentów żywności. Obecna walka cenowa pomiędzy największymi sieciami handlowymi stawia producentów żywności w trudnej sytuacji — mówi Zbigniew Rekusz, partner Mid Europa Partners. [FOT. WM]](http://images.pb.pl/filtered/a5a2d20d-bf7d-4c61-b816-6993f2b619bc/3b7b1766-4f04-5839-aa17-a67731d2a768_w_830.jpg)
— Jest ścisła korelacja między narzekaniem a brakiem sukcesu — mówi Zbigniew Rekusz, który kończy właśnie zbieranie pieniędzy do nowego funduszu. Będzie miał 850 mln EUR plus 40 mln EUR od partnerów Mid Europy i kolejne 650 mln EUR, które inwestorzy funduszu bezpośrednio włożą w spółki. Zbigniew Rekusz przekonuje, że choć nowy fundusz będzie mniejszy, to łącznie MEP będzie miał do dyspozycji tyle samo pieniędzy, ile miał w poprzednim rozdaniu.
— Jesteśmy gotowi zainwestować dwie trzecie tej kwoty na naszych głównych rynkach, czyli w Polsce, Czechach i na Słowacji — deklaruje Zbigniew Rekusz. Co interesuje Mid Europę? Projekty, w które można zainwestować co najmniej 50 mln EUR w branżach: usługi, handel, opieka zdrowotna, transport, logistyka, outsourcing i edukacja. Do planów Mid Europy jak ulał pasują szkoły językowe Empiku, które EM&Fwystawia na sprzedaż. To ponad 100 placówek w czterech krajach, czyli spora platforma do dalszego rozwoju. Szkoły można nie tylko powiększać o kolejnych klientów czy lokalizacje, ale do nauki języków dodawać inne dziedziny — choćby matematykę, którą zajmują się Helen Doron i jej MathRiders.
— Jeśli szkoły językowe będą na sprzedaż, to się im przyjrzymy — deklaruje Zbigniew Rekusz. Akwizycje w sektorze handlowym to kolejny gorący temat dla funduszu, który chce, by jego flagowa inwestycja — sieć Żabka — była w 2016-17 r. równa jednej trzeciej Biedronki, czyli miała przychody rzędu 10 mld zł rocznie. Dojdzie do tego organicznie — w tym roku otworzy 600 sklepów, dobijając do 4 tys. Żabek i Freshmarketów oraz przez przejęcia. Do tej pory fundusz sfinalizował ich osiem, próbował też kupić kilka większych sieci handlowych,ale ze względu na wycenę nie udało się dobić targu.
— Podpisaliśmy umowy kupna sieci za 600 mln zł, negocjujemy akwizycje za drugie tyle. W sumie rozmowy dotyczą 10 spółek — mówi Zbigniew Rekusz. Żabka intensywnie konsoliduje teraz, gdyż sprzyja jej rynek i ma czas, by przetrawić nabytki w ciągu trzech-czterech lat, gdy fundusz będzie szykował się do wyjścia.
— Niewielkie sieci kurczą się lub wypadają z rynku, bo mają za małą siłę zakupową, brak im kapitału na nieustanny rozwój sieci oraz pieniędzy na akcje promocyjne i marketingowe. W dłuższej pespektywie przetrwają sieci handlowe o obrotach przynajmniej 8-10 mld zł rocznie — mówi Zbigniew Rekusz.