Deweloperzy ani myślą o obniżaniu cen mieszkań. Z najnowszych danych serwisu RynekPierwotny.pl wynika, że w czerwcu w Warszawie, Wrocławiu i Trójmieście średnie stawki utrzymały poziom z maja. Wzrosty odnotowano natomiast w Poznaniu (o 3 proc.), aglomeracji katowickiej (o 2 proc.), Krakowie (o 1 proc.) i Łodzi (o 1 proc.).
- W Poznaniu czerwcową zwyżkę można tłumaczyć wprowadzeniem do sprzedaży puli mieszkań ze średnią ceną metra kwadratowego powyżej 13,5 tys. zł. W miastach aglomeracji katowickiej, gdzie od grudnia do maja średnia praktycznie nie drgnęła, w czerwcu bardzo wyraźnie, bo z 60 proc. do 57 proc. skurczył się w ofercie deweloperów udział lokali z ceną poniżej 9 tys. zł za m kw. Zwiększył się zaś - z 14 proc. do 16 proc. - odsetek mieszkań z ceną w przedziale 9-10 tys. zł za 1 m kw. Trzeba jednak pamiętać, że w pozostałych metropoliach podwyżki były w poprzednich miesiącach. W efekcie, od grudnia nowe mieszkania w Warszawie, Krakowie i Trójmieście podrożały średnio na metrze aż o 9 proc., a w Łodzi i Poznaniu - o 5 proc. Stosunkowo niewiele, bo o 3 proc. wzrosła średnia cena metra kwadratowego we Wrocławiu i aglomeracji katowickiej – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.

Nie wyklucza jednocześnie, że wejście w życie programu Bezpieczny kredyt 2 proc. skłoni deweloperów do wprowadzania na rynek większej liczby mieszkań spełniających kryteria rządowej inicjatywy.
- Oferta najtańszych mieszkań i tak będzie się najpewniej kurczyła, a dolna granica cen – przesuwała w górę np. z oferty warszawskich i krakowskich deweloperów najprawdopodobniej znikną do końca roku lokale z cenami poniżej 9 tys. zł za 1 m kw. – uważa Marek Wielgo.
taka część warszawskiej oferty deweloperów kosztowała w czerwcu 2023 r. więcej niż 15 tys. zł za 1 m kw.
a tyle nowych mieszkań w stolicy miało cenę za metr niższą niż 9 tys. zł