Miliony akcji PBG wejdą do obrotu

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2017-08-03 22:00
zaktualizowano: 2017-08-03 20:31

Liczba walorów firmy budowlanej, którymi obraca się na giełdzie, wzrośnie 75-krotnie. To efekt EURO 2012.

Obecnie w obrocie giełdowym znajduje się 10,6 mln akcji PBG. Od 8 sierpnia 2017 r. będzie ich — bagatela — 804 mln. Przytłaczająca większość — 776,9 mln — jest w rękach byłych wierzycieli PBG, którzy objęli je za długi. — Takiej sytuacji jak ta chyba dotychczas nie było. Stosunek nowych akcji do starych jest gigantyczny. Zazwyczaj gdy akcje były obejmowane za długi, proporcje były inne — zaznacza Piotr Święcik, zarządzający funduszem Novo Akcji.

NOWE ROZDANIE:
NOWE ROZDANIE:
Po emisji 776 mln akcji Jerzy Wiśniewski, prezes PBG, kontroluje 23,6 proc. akcji budowlanej spółki. 18,6 proc. należy do grupy wierzycieli, a po 7-8 proc. znajduje się w portfelach Banku Pekao, BZ WBK i PKO BP. [FOT. WM]

Jego zdaniem, część instytucji finansowych może chcieć szybko sprzedać papiery objęte za długi, ze względu na obowiązujące je limity zaangażowania, jakie ich dotyczą. Specjalista zaznacza jednak, że rynek wiedział, że ten moment nadejdzie, i próbował się do tego przystosować, co może zmniejszyć skalę przeceny w dniach i tygodniach następujących bezpośrednio po wprowadzeniu do obrotu nowych akcji. Piotr Przedwojski, wiceprezes Caspar Asset Management, zarządzający funduszem Caspar Akcji Polskich, jest jeszcze bardziej optymistyczny.

— Nie spodziewam się żadnej istotnej podaży ze strony banków. Z ostatniego kryzysu pamiętam przypadek spółki, w której banki objęły akcje za zobowiązania wynikające z opcji walutowych. Nie sprzedały ich od razu, gdy było to możliwe, ale trzymały dłużej, bo nie chciały zaksięgować straty. Myślę, że w przypadku PBG będzie podobnie — komentuje Piotr Przedwojski.

Konwersja długu PBG na akcje to pokłosie budowy Stadionu Narodowego w Warszawie. W 2009 r. przetarg na budowę wygrało konsorcjum niemieckiej Alpine Bau, PBG i zależnej od niej Hydrobudowy Polska. W pewnym momencie PBG zastąpiło Niemców w roli lidera konsorcjum. Chodziło o to, by stadion był gotowy na EURO 2012. To akurat się udało. Tylko PBG okupiło swoje zaangażowanie katastrofą. Państwowy inwestor naliczy spółce 600 mln zł kary, co doprowadziło spółkę do upadłości. Decyzję o odcięciu od nazwy spółki sformułowania „w upadłości układowej” sąd wydał w lipcu 2016 r., ale spółka otrzymała ją we wrześniu. Częścią układu była zaś konwersja długów na akcje.