Korzystają z sieci niemal non stop, chwalą się zdjęciami, łatwo ufają nowym znajomościom i często traktują internet jako źródło zarobku lub szybkich okazji. Nie rozstają się ze smartfonami, a komunikatory i media społecznościowe są dla nich głównymi kanałami kontaktu, co zwiększa ekspozycję na ryzyko. To wszystko sprawia, że przestępcy widzą w młodych ludziach grupę, na której można zarobić na wiele różnych sposobów - od wyłudzeń drobnych kwot, przez oszustwa inwestycyjne, aż po przestępstwa seksualne i szantaż.
Praca za lajki i szybki hajs
Po pierwsze, oszuści wykorzystują to, co młodzi lubią robić. Oferty pracy za lajki, propozycje łatwego zarobku za testowanie kont czy obietnice szybkich zysków na kryptowalutach często pojawiają się w prywatnych wiadomościach na TikToku, Instagramie czy w aplikacjach do gier. Mechanizm bywa prosty. Najpierw jest pochwała i zaproszenie do współpracy. Później formularz do wypełnienia lub drobna opłata weryfikacyjna. Na końcu znika i oferta, i pieniądze. A często i cyfrowa tożsamość.
Druga grupa technik bazuje na zaufaniu i emocjach. Romance scam, fałszywe profile i sextortion - czyli wymuszanie pieniędzy pod groźbą ujawnienia intymnych materiałów - coraz częściej uderzają w nastolatków i młodych dorosłych. Zaczyna się niewinnie od lajka lub wiadomości. Po kilku dniach rozmów pada prośba o nagranie lub zdjęcie. Gdy materiał trafi do oszusta, zaczyna się presja, odliczanie i żądania pieniędzy.
Phishing w wersji mobilnej
Kolejna taktyka to podszywanie się pod zaufane serwisy. Oszuści tworzą fałszywe strony sklepów, aplikacji do gry, a nawet serwisów ogłoszeniowych, które wyglądają niemal identycznie jak oryginały. Ataki są coraz sprytniejsze i celują w użytkowników mobilnych, którzy działają w pośpiechu, w młodych ludzi, którzy kupują przez smartfon, klikają w linki z komunikatorów i logują się na skróconych adresach. To ułatwia kradzież haseł, danych karty i przejęcie konta.
W świecie gier pojawiają się oszustwa skrojone specjalnie pod młodzież. Fałszywe przedmioty, wymiany waluty w grze i linki do bezpłatnych dodatków prowadzą do wyłudzeń i utraty kont. Przestępcy korzystają z grup na platformie Discord i czatów w grach. Wykorzystują zaufanie do rówieśników i obietnicę przewagi w rozgrywce. Po kliknięciu w link ofiara podaje dane logowania, a w tle uruchamia złośliwy skrypt.
Sztuczna inteligencja przyspiesza i ułatwia oszustwa. Generatory obrazów i tekstów tworzą wiarygodne fałszywe profile, konwersacje i filmiki deepfake'owe. Boty prowadzą setki rozmów jednocześnie i dopasowują język do stylu ofiary. Młodzi, którzy dopiero uczą się rozpoznawania manipulacji, są tu szczególnie narażeni. AI nie jest źródłem problemu, ale daje przestępcom przewagę skali i czasu.
Dlaczego młodzi padają ofiarą oszustów częściej niż inni
Poziom wiedzy rośnie, lecz wiele nawyków zwiększa ryzyko. Słabe hasła, publiczne wi-fi, instalowanie aplikacji z nieoficjalnych źródeł i nadmierne dzielenie się informacjami to codzienność. Do tego dochodzi presja rówieśnicza i potrzeba bycia na bieżąco. To wszystko skraca czas namysłu i ułatwia popełnienie błędu, który kosztuje realne pieniądze i reputację.
Edukacja musi być konkretna i praktyczna. Zamiast ogólników warto pokazywać realne przykłady i uczyć, jak sprawdzać tożsamość rozmówcy, jak weryfikować linki i jak reagować, gdy ktoś grozi publikacją kompromitujących materiałów. Że trzeba pamiętać o najprostszych kwestiach, takich jak: uwierzytelnianie dwuskładnikowe, aktualne oprogramowanie, pobieranie aplikacji tylko z oficjalnych sklepów, ostrożność wobec okazji z komunikatorów, zasada, że intymnych treści nie wysyła się nikomu.
Jak przeciwdziałać oszustwom wymierzonym w młodzież
Platformy społecznościowe i firmy technologiczne mogą ograniczyć skalę zjawiska. Potrzebne jest lepsze wykrywanie podejrzanych kont, szybkie blokady kampanii i prostsze narzędzia zgłaszania nadużyć. Ważna jest też współpraca z policją i organizacjami edukacyjnymi. Przestępcy działają globalnie, więc odpowiedź wymaga koordynacji, a nie pojedynczych akcji.
Rodzice i nauczyciele powinni rozmawiać o aktywności w sieci bez straszenia i oceniania. Warto tłumaczyć, że ofiara oszustwa nie ponosi winy, nie powinna się wstydzić i zawsze może liczyć na pomoc. Trzeba powtarzać kilka prostych zasad: nie wysyłaj intymnych zdjęć, nie klikaj w linki do zarobku i gratisów, weryfikuj oferty pracy i inwestycje, zgłaszaj podejrzane konta i wiadomości, a w razie szantażu zapisuj dowody i natychmiast proś o wsparcie dorosłych oraz zgłaszaj sprawę odpowiednim służbom.
Techniki oszustów idą w parze z trendami. Praca za lajki, romanse na komunikatorach, phishing mobilny, oszustwa w grach i deepfake zasilany przez AI. Ochrona nie wymaga skomplikowanej technologii. Najlepsze wyniki dają proste nawyki, szybka reakcja i mądrze prowadzona edukacja. Edukacja, narzędzia platform i współpraca służb mogą realnie zmniejszyć skalę problemu, ale kluczowa jest codzienna czujność i gotowość do przerwania oszustwa już przy pierwszym sygnale.
W przeciwieństwie do oszustw ukierunkowanych na seniorów, które rozgrywają się w ciągu wielu dni, a nawet tygodni, oszustwa wymierzone w młodych ludzi rozgrywają się w ciągu kilkunastu minut.
Najczęstszy schemat to oszustwo, gdy ktoś za pośrednictwem komunikatora podszywa się pod znajomego w mediach społecznościowych i prosi nas o pożyczenie pieniędzy. Drugi sposób to oferty wystawione na portalach sprzedażowych, gdzie oszust podszywa się pod kupującego i wysyła link lub kod QR, który prowadzi do fałszywej strony, np. firmy przewozowej, kurierskiej lub fałszywej strony banku. Młodzi ludzie są bardziej aktywni w mediach społecznościowych i właśnie tam komunikują się ze swoimi znajomymi. Są też przyzwyczajeni do sprzedawania i kupowania przez internet i robią to tak często, że ich czujność jest bardziej uśpiona. Nie bez znaczenia jest również szybkość, z jaką młodzi ludzie reagują na wszelkie bodźce. Niestety to sprawia, że są idealnym celem dla oszustów.
Podszywanie się pod znajomego w mediach społecznościowych
To jeden z najczęstszych scenariuszy. Oszust publikuje posty, które prezentują szokujące informacje (np. skandale obyczajowe lub informacje o czyimś wypadku) albo atrakcyjne oferty sprzedażowe (np. wyprzedaże lokalnych sklepów). Po kliknięciu w link podany w poście następuje przekierowanie na stronę, gdzie trzeba potwierdzić wiek, podając swój login i hasło na fałszywej stronie, skąd trafiają do przestępców. Następnie oszust wykorzystuje te dane, aby zalogować się w imieniu klienta, i wysyła setki wiadomości do wszystkich jego znajomych, prosząc o pilne pożyczenie pieniędzy.
Najczęściej pretekstem jest rzekoma paczka, za którą trzeba zapłacić kurierowi lub rzekome limity wypłaty, które ta osoba ma na koncie. Jeśli ktoś nie potwierdzi prośby o pożyczkę w innych kanałach, np. dzwoniąc na numer telefonu z pytaniem „Cześć, dostałem od ciebie prośbę o kod BLIK przez Messenger. To naprawdę ty prosisz mnie o pieniądze?”, to niestety dochodzi do kradzieży. Ktoś, będąc przekonanym, że pożycza pieniądze znajomemu, przekazuje je oszustowi. Co bardzo ważne, osoba, której skradziono login i hasło do mediów społecznościowych, nie jest tą, której kradną pieniądze. Osobą okradzioną jest znajomy tej osoby, który w dobrej wierze pożyczył pieniądze, na przykład wysyłając kod BLIK lub robiąc przelew ekspresowy.
Fałszywi kupujący
Cechą charakterystyczną oszustw wymierzonych w młodych ludzi jest ich błyskawiczny przebieg, dlatego najlepiej te osoby wyedukować wcześniej, zanim zetkną się z próbą oszustwa. Magdalena Korona ekspertka ds. cyberbezpieczeństwa w mBanku. Kolejnym oszustwem najczęściej wymierzonym w młodych ludzi są fałszywy kupujący. Młodzi ludzie chętnie korzystają z platform do sprzedaży rzeczy używanych. Oszust podszywa się pod kupującego i wysyła link lub kod QR, który rzekomo prowadzi do strony firmy kurierskiej lub banku w celu „potwierdzenia płatności” za zakupiony przedmiot.
W rzeczywistości jest to fałszywa strona, która wyłudza dane logowania do bankowości elektronicznej lub numer karty płatniczej i jeśli osoba sprzedająca nie zorientuje się, żeby nie klikać w linki od potencjalnych osób i nie podawać tam danych karty płatniczej, niestety dochodzi do oszustwa. Co więcej, może się zdarzyć, że klient po podaniu karty na fałszywej stronie widzi próby obciążenia karty, na przykład w formie wiadomości z banku, ale oszust przekonuje, że to nie są obciążenia karty, tylko przelewy przychodzące za zakup przedmiotu, co opóźnia reakcję klienta. Cechą charakterystyczną oszustw wymierzonych w młodych ludzi jest ich błyskawiczny przebieg, dlatego najlepiej te osoby wyedukować wcześniej, zanim zetkną się z próbą oszustwa.
Jak się chronić?
- Zawsze weryfikuj tożsamość nadawcy – zadzwoń do znajomego, zanim przekażesz pieniądze.
- Nie klikaj w podejrzane linki ani kody QR – przesyłane przez nieznajomych lub w nietypowych okolicznościach.
- Korzystaj z dwuskładnikowego uwierzytelniania – to dodatkowa warstwa ochrony przed przejęciem konta w mediach społecznościowych.
- Ignoruj posty o skandalach i wyprzedażach, które zawierają linki do innych stron – zgłaszaj te profile do administratorów platform.
