
Seria podwyżek stóp procentowych, ze szczególnym zaskoczeniem ze strony Banku Anglii i banku centralnego Norwegii obniżyły atrakcyjność ropy jako aktywa inwestycyjnego. Inwestorzy wybierali bardziej bezpieczne obligacje spodziewając się, że wyższe koszty finansowania doprowadzą w ostateczności do recesji, a co za tym idzie mocnego spadku popytu.
Tym razem ropa nie znalazła wsparcie w raporcie EIA, zgodnie z którym zapasy surowca w amerykańskiej gospodarce spadły o 43,2 mln baryłek, mocniej niż oczekiwano (2 mln), co w normalnych warunkach byłoby czynnikiem pozytywnie wpływającym na notowania ropy.
W rezultacie na zamknięciu sesji na NYMEX, sierpniowe kontrakty na ropę amerykańskiej odmiany WTI traciły 3,7 proc., taniejąc o 2,67 USD i schodząc do poziomu 69,86 USD za baryłkę.
Natomiast europejski benchmark Brent na ICE Futures Europe spadł o 3,4 proc. przeceniony o 3,4 proc. i zakończył dzień na pułapie 74,49 USD za baryłkę.