Mocne nazwiska walczą o PGE

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2024-03-05 20:00

Po rozmowach kwalifikacyjnych z radą nadzorczą wyłoniło się dwoje faworytów na stanowisko szefa największej firmy energetycznej w Polsce. Trzeci kandydat w oczach rady zyskał mniej, ale ma za to poparcie polityczne.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • na jakim etapie jest konkurs na nowe władze PGE
  • kto ma najwyższe noty, kto może być politycznym czarnym koniem
  • kogo jeszcze PGE szuka do zarządu
  • jakie wyzwania czekają nowych szefów energetycznej grupy
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Trwa szeroko zakrojona wymiana kadr w państwowej energetyce. To konsekwencja zeszłorocznych wyborów parlamentarnych i zmiany koalicji rządzącej. Nowe władze pracują już w Enei, Tauronie oraz PSE, a branża czeka teraz na wyniki konkursu w PGE, czyli w największym w Polsce wytwórcy energii.

Rozmowy z kandydatami na stanowisko prezesa i dwóch wiceprezesów — ds. regulacji oraz ds. wsparcia i rozwoju — skończyły się 1 marca. Komunikatu o decyzji rady nadzorczej jednak nie ma. Są natomiast faworyci, a PB poznał ich nazwiska.

Rada czeka na ministra

Z naszych informacji wynika, że rada nadzorcza PGE wskazała już dwójkę najlepszych, jej zdaniem, kandydatów na prezesa. Czeka jednak na opinię Ministerstwa Aktywów Państwowych, nadzorującego państwowe spółki energetyczne, na którego czele stoi Borys Budka. Formalnie tego zdania rada nie potrzebuje, ale politycznie — owszem.

„Nie będziemy w tych spółkach [strategicznych — red.] udawać, że rząd nie będzie miał na nie wpływu i kto tam zarządza i z jakiego powodu. Niezależnie jednak od tego dla wszystkich bez wyjątku będą obowiązywać konkursy” — mówił w telewizyjnym wywiadzie premier Donald Tusk.

Najwyższe oceny rady nadzorczej w konkursie zdobyli (w kolejności alfabetycznej): Dariusz Marzec i Katarzyna Rozenfeld, wynika z nieoficjalnych ustaleń Pulsu Biznesu. Oboje są w energetyce postaciami doskonale znanymi.

Kandydaci z wysokiej półki

Dariusz Marzec zaczynał jako urzędnik w Ministerstwie Przekształceń Własnościowych, potem był konsultantem, m.in. w Arthur Andersen i PwC, skąd przeszedł na stanowisko wiceministra skarbu państwa (2004-05). Następnie pracował w przejętym przez Orlen czeskim Unipetrolu, potem w KPMG, a w latach 2014–16 był wiceprezes ds. rozwoju PGE. Nominacja w obecnym konkursie byłaby więc dla niego powrotem do tej spółki. Od 2019 r. jest członkiem zarządu Tramwajów Warszawskich.

Katarzyna Rozenfeld karierę zaczęła w PwC, gdzie prowadziła duże energetyczne tematy, m.in. prywatyzacje. Przez dwa lata pracowała też w ramach grupy w Londynie. Kiedy Dariusz Marzec przeszedł z PwC na stanowisko wiceministra, przejęła po nim kierowanie tzw. grupą energetyczną. Następnie pracowała w szwedzkim Vattenfallu, który z dzisiejszej perspektywy wydaje się kuźnią najlepszych kadr dla polskiej energetyki. Vattenfallowską przeszłość mają np. obecni prezesi Enei i Tauronu. Po Vattenfallu menedżerka pracowała w Tauronie, w którym została wiceprezesem ds. handlowych.

Po odejściu z Tauronu pod koniec 2015 r. Katarzyna Rozenfeld zaczęła pracować na własny rachunek. Dziś jest przewodniczącą rady nadzorczej spółki funduszu abrdn (wcześniej Aberdeen Standard Investment), inwestującego w Polsce w farmy fotowoltaiczne. Ponadto prowadzi własną działalność doradczą i pracuje z firmami jako coach i mentor. Była też pomysłodawczynią kampanii Kobiety na Wybory.

Kandydat z politycznym poparciem

Jest też trzeci kandydat, który w oczach rady nadzorczej PGE wypadł słabiej niż ta dwójka, ale… cieszy się poparciem PSL. To Piotr Szymanek, od lutego 2024 r. członek rady nadzorczej Enei, a od 2019 r. doradca w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Mazowieckiego. PGE jest mu grupą dobrze znaną, ponieważ w latach 2008-13 był w niej wiceprezesem. Wcześniej pracował jako prawnik m.in. w PSE, PZU i Pekao.

Murowany kandydat się nie zgłosił

W ostatnim czasie murowanym kandydatem na prezesa PGE był, według kuluarów, Robert Soszyński, dawny prezes PERN i były wiceprezydent Warszawy. Z naszych informacji wynika, że nie wystartował w konkursie.

Jeszcze jeden konkurs w PGE

W ostatnich dniach — po ogłoszeniu odwołania z zarządu Lechosława Rojewskiego — PGE rozpisała też konkurs na wiceprezesa ds. finansów. Termin przyjmowania zgłoszeń mija 15 marca, a rozmowy kwalifikacyjne przewidziano na 21 marca.

W toku jest również konkurs na stanowiska w zarządzie Orlenu, największej firmie w Polsce. Orlen poinformował, że wpłynęło 260 zgłoszeń kandydatów i kandydatek. Rozmowy kwalifikacyjne zaplanowano na połowę marca.

Wyzwania czekają

Nowy zarząd PGE, podobnie jak zarządy innych państwowych grup energetycznych, ma przed sobą poważne wyzwania. Z odpowiedzi pytanych przez PB analityków wynika, że powinien przede wszystkim starać się wpisać strategię firmy w politykę energetyczną rządu, a jeśli tej polityki nie będzie, to i tak opracować własny plan transformacji. Poza tym powinien rozmawiać ze związkami zawodowymi o ograniczeniu wzrostu płac oraz wykorzystać w jak największym stopniu pieniądze z KPO.

W PERN stabilnie na szczycie

PERN to państwowa firma przesyłająca i magazynująca ropę i paliwa. Nadzoruje ją rządowy pełnomocnik ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, którym od niedawna jest Maciej Bando.

W poniedziałek PERN ogłosił, że Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie jego akcjonariuszy – przy czym jedynym akcjonariuszem jest skarb państwa - odwołało z zarządu czterech wiceprezesów i zmieniło skład rady nadzorczej spółki.

Na stanowisku utrzymał się jednak szef spółki, Mirosław Skowron, powołany w 2023 r., a także wiceszef, Zdzisław Koper, który od 2019 r. reprezentuje w zarządzie załogę.

Mirosław Skowron był w latach 2018-2023 członkiem zarządu Ciechu, odpowiedzialnym m.in. za kwestie związane z produkcją, energetyką i utrzymaniem ruchu. Wcześniej pełnił funkcję prezesa m.in. Przedsiębiorstwa Budowy Kopalń (grupa KGHM), Polimex-Energetyka, Energa Elektrownie Ostrołęka i Energa Invest, a także PGE Elektrownia Opole.