Aprecjację cen akcji wspierały nadzieje związane ze szczepionką przeciwko COVID-19 oraz dodatkowymi, jeszcze większymi programami stymulacyjnymi. Inwestorzy podbijali też wyceny spekulując pod ewentualne wprowadzenie przez Fed ujemnych stóp procentowych. Co prawda szef Banku Rezerw Federalnych i kilku innych przedstawicieli amerykańskich władz monetarnych twierdzą, że nie ma potrzeby wdrażania takiego rozwiązania, ale rynek - „wie swoje”.

Handlujący z uwagą przyglądają się doniesieniom związanym z testami nad eksperymentalnymi szczepionkami przeciwko koronawirusowi, który wywołał obecną pandemię. W poniedziałek odżyły nadzieje po tym jak firma Moderna Therapeutic poinformowała o pozytywnych wstępnych wynikach pierwszej fazy badań klinicznych. Szczepionka miała spowodować wytworzenie odpowiedniego poziomu przeciwciał bez poważnych skutków ubocznych. W reakcji akcje przedsiębiorstwa drożały o ponad 25 proc.
Wzięciem cieszyły się też walory innych firm z sektora opieki zdrowotnej. Inwestorzy zwiększali też zaangażowanie w walory spółek energetycznych, które drożały po umocnieniu się notowań ropy. Tak drogi surowiec po raz ostatni był przed pandemią koronawirusa.
Popularne w poniedziałek wśród graczy był też akcje koncernów motoryzacyjnych z General Motors i Fordem na czele, które szykują się do ponownego uruchomienia produkcji po okresie lockdownu.
Na zamknięciu poniedziałkowej sesji indeks największych spółek Dow Jones IA zyskiwał 3,85 proc. Z kolei wskaźnik szerokiego rynku S&P500 rósł o 3,15 proc. Natomiast technologiczny Nadaq zwyżkował o 2,44 proc.