Mongolia: SMS-y przesądzą o polityce gospodarczej

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2015-01-30 07:49

Premier Mongolii Saikhanbileg Chimed ogłosił, że mieszkańcy kraju w głosowaniu SMS-owym zdecydują, czy rząd będzie realizował politykę zaciskania pasa, czy inwestycji w celu poprawy stanu kulejącej gospodarki.

W wystąpieniu telewizyjnym premier Mongolii powiedział, że gospodarka kraju kuleje, a inwestycje zagraniczne spadają, więc trzeba zdecydować, czy poprawić jej stan przez politykę zaciskania pasa, czy zwiększonych inwestycji. Saikhanbileg zaproponował, aby sami Mongołowie zdecydowali, którą drogą pójść, a mają to zrobić wybierając w rozpoczynającym się w sobotą i trwającym cztery dni głosowaniu SMS-owym, w którym do wyboru będzie jedna z dwóch opcji: A – idziemy naprzód z szacowanymi na miliardy dolarów projektami górniczymi, B – tniemy wydatki.

Bloomberg

Gospodarka Mongolii jest uzależniona od eksportu surowców. W ubiegłym roku wzrost gospodarczy spowolnił tam do ok. 7 proc. z nawet 17,5 proc. w 2011 roku. Jednym z głównych powodów hamowania jest spadek inwestycji zagranicznych w związku z coraz częstszymi konfliktami dotyczącymi finansowania projektów. W Mongolii wzrosła także siła ugrupowań, które przekonują iż zagraniczni inwestorzy rabują bogactwo kraju. Decyzja premiera Saikhanbilega ma przełamać impas w sprawie zwiększenia zagranicznych inwestycji.

- Mongołowie muszą zdecydować, czy chcą zagranicznych inwestycji, czy nie – powiedział Dale Choi, szef Independent Mongolian Metals & Mining Research.