By szybko i raz na zawsze zapomnieć o długu, a raczej o wierzytelności, należy ją sprzedać — zwykle otrzymuje się za nią cenę bliską rzeczywistej wartości rynkowej i można już zająć się swoimi sprawami. Można też zlecić windykację firmie zewnętrznej, ale w takim wypadku firma nie rozstaje się z wierzytelnością całkowicie.
Zdaniem Jolanty Małgorzaty Niewiarowskiej, wiceprezesa EGB Investments monitoring wierzytelności może trwać tak długo, jak życzy sobie tego klient. Zazwyczaj czynności te polegają na obserwowaniu wierzytelności powstających u klienta i niezwłocznym podejmowaniu interwencji, gdy płatności się opóźniają. Może temu towarzyszyć umieszczanie na fakturach adnotacji, że wierzytelność jest monitorowana. Zazwyczaj elementem monitoringu jest doradzanie klientowi, co powinien robić, by ryzyko powstawania złych wierzytelności ograniczyć do minimum.
— Pewnej części wierzytelności nie udaje się zaspokoić w trybie windykacji przedsądowej i egzekucji komorniczej. Dla tego rodzaju długów, jak również wierzytelności prze-dawnionych istnieje odpowie-dni instrument windykacji. Jest to długoterminowe nadzorowanie wierzytelności. Nie jest to windykacja sensu stricto, ale pewna technika wpływania na dłużnika, aby uregulował swoje zobowiązania, nawet jeśli nie ma takiego obowiązku z punktu widzenia prawa. Dłużnik, który raz znalazł się w bazie, a nie uregulował zobowiązań, może być pewien, że przez kolejne kilkanaście lat będziemy o nim pamiętać.
Gromadzimy w bazie wierzytelności wielu naszych klientów tworząc tym samym bazę notorycznych dłużników, którzy nie spłacali w przeszłości kredytów bankowych, rachunków telefonicznych, czynszów etc. i będziemy się dopominać od nich spłaty wszystkich zobowiązań — ostrzega Grzegorz Dmowski, wiceprezes zarządu Intrum Justitia.
Długoterminowy monitoring należności jest opłacalny dla każdego, a w szczególności dla wierzyciela, który wcześniej wpisał już te wierzytelności w straty. Jakiekolwiek i kiedykolwiek odzyskane środki są dla niego zyskiem nadzwyczajnym, a przekazując wierzytelności windykatorowi nie ponosi żadnych kosztów. Skuteczność ich dochodzenia jest oczywiście niższa niż w procesie windykacji przedsądowej. Jak jednak podkreśla Grzegorz Dmowski, należy pamiętać, że są to wierzytelności z punktu widzenia prawa stracone i wpisane w straty.
— Sądzę, że korzystanie z „opieki” profesjonalnego windykatora już przed powstaniem wierzytelności opłaca się każdemu klientowi — komentuje wiceprezes EGB Investments.
Według niej, gdy klient jest cały czas „prowadzony za rękę” przez profesjonalistę, często unika wielu błędów i już w ten sposób poprawia swoją płynność. Poza tym dłużnicy, wiedząc, że jeśli nie zapłacą w terminie, będą mieli od razu i nieuchronnie do czynienia z profesjonalistą, są znacznie bardziej „chętni” do płacenia w terminie. A jeśli już nie płacą — interwencja firmy windykacyjnej jest szybka i skuteczna. Tym skuteczniejsza, im dłużej trwa umowa, więc im lepiej taka firma zna klienta, jego problemy, rodzaj i krąg jego odbiorców, tym skuteczniej może dla niego działać. A i warunki finansowe takiej umowy mogą być korzystniejsze, jeśli jest to umowa długookresowa.