Miała być innowacyjna technologia solarna rodem z Polski, a jest ostry spór o kontrolę nad spółką. Tak można streścić sytuację w grupie Saule. Do Prokuratury Krajowej wpłynęło właśnie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez członków zarządu Columbusa Energy oraz członków rad nadzorczych spółek grupy Saule (wśród nich są Dawid Zieliński, prezes Columbusa, i Michał Gondek, wiceprezes tej firmy). Zawiadomienie dotyczy także działania na szkodę spółek przez akcjonariuszy Saule Technologies i Saule. Pierwsza spółka jest notowana na NewConnect, ale nie prowadzi działalności operacyjnej. Ta skoncentrowana jest w spółce zależnej – Saule.
Saule powstała w 2014 r. po tym, jak będąca ówcześnie doktorantką Uniwersytetu w Walencji Olga Malinkiewicz wynalazła metodę produkcji ogniw słonecznych przez powlekanie folii perowskitami. Olga Malinkiewicz jest obecnie jedyną osobą w zarządach obu spółek Saule i to właśnie ona zarzuca członkom rad nadzorczych i akcjonariuszom (Columbus jest jednym z większych) działanie na szkodę spółek.
- Saule jest znane na całym świecie, ma bardzo dobrą reputację i ogromny potencjał, by rozwinąć się w świetną i wielką firmę. Jestem gotowa do dalszej pracy, ale tylko pod warunkiem etycznego biznesu, a do tego potrzebujemy jak najszybszej spłaty zadłużenia oraz wymiany udziałowców i inwestorów – zaznacza Olga Malinkiewicz.
Jestem gotowa do dalszej pracy, ale tylko pod warunkiem etycznego biznesu, a do tego potrzebujemy jak najszybszej spłaty zadłużenia oraz wymiany udziałowców i inwestorów.
Praca nad technologią prowadzona przez Olgę Malinkiewicz poskutkowała dotychczas 59 zgłoszeniami patentowymi grupy Saule, z czego tylko w ostatnim kwartale 2024 r. pięć skutkowało decyzjami o intencji przyznania patentu lub przyznaniem patentu (Japonia). Saule rozpoczęło wcześniej pilotażową produkcję we Wrocławiu, a jeszcze w sierpniu 2022 r. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) przyznał spółce niemal 85 mln zł na budowę fabryki perowskitowych modułów fotowoltaicznych na podłożach elastycznych. Warunkiem było dodanie do tego przez Saule 40 mln zł wkładu własnego. I w tym momencie komercjalizacja technologii utknęła, a w spółce zaczęły się tarcia związane z dalszym finansowaniem działalności. Bo choć technologiczną innowacyjność Saule trudno zakwestionować, to ciągle jest to start-up potrzebujący pieniędzy na skalowanie biznesu, który dopiero w przyszłości może przynieść krociowe zyski.
Prawie 100 mln zł długu
O tym, że w grupie Saule nabrzmiewa konflikt, napisaliśmy w sierpniu 2024 r. na podstawie relacji Piotra Krycha, zarządzającego spółką Knowledge is Knowledge (KiK) mającą 15 proc. akcji i głosów w Saule Technologies. Piotr Krych był pierwszym prezesem Saule, które dekadę temu założył wspólnie z Arturem Kupczunasem i Olgą Malinkiewicz, mającą na starcie 50 proc. udziałów w spółce. Do Polaków szybko dołączył inwestor z Japonii – HIS. W 2020 r. w akcjonariacie pojawił się Columbus Energy. Zaowocowało to pojawieniem się na NewConnect spółki Saule Technologies (jako efektu odwrotnego przejęcia Columbusa Elite Global), która z kolei stała się właścicielem Saule.
Gdy Columbus wchodził do Saule, jedną czwartą Columbusa miał January Ciszewski. Największym akcjonariuszem Columbusa był wtedy i jest obecnie Dawid Zieliński. Około 20-procentowym pakietem akcji Columbusa dysponował i dysponuje Piotr Kurczewski - do niego należy spółka DC24 ASI, której zaangażowanie ma niebagatelne znaczenie dla sytuacji w grupie Saule. DC24 ASI ma dosłownie jedną akcję Saule, ale dzięki zastawom na części akcji Olgi Malinkiewicz i Artura Kupczunasa dysponuje ponad 17 proc. głosów na walnym zgromadzeniu. DC 24 ASI – podobnie jak Columbus - wynegocjowało sobie w Saule pewne prawa korporacyjne, które można przyrównać do prawa weta.
Osiem miesięcy temu Olga Malinkiewicz nie chciała zabrać głosu na temat sytuacji w grupie Saule. Obecnie w zasadzie potwierdza słowa Piotra Krycha. Z jej relacji wynika, że zamiast zainwestować w Saule obiecane 40 mln zł, by przy pomocy pieniędzy z NFOŚiGW już w 2024 r. uruchomić kolejną fabrykę, Columbus i DC24 ASI zadłużyły Saule na ponad 80 mln zł, a teraz próbują naprawić swoje błędy kosztem innych akcjonariuszy.
Według naszych informacji wraz z odsetkami wartość pożyczek udzielonych Saule Technologies to obecnie 90 mln zł. Do tego dochodzi 5,6 mln zł zobowiązań handlowych i publicznoprawnych.
Pożyczki zamiast nowych emisji akcji
Już na wejściu Columbus – przez spółkę Columbus Energy Finance – udzielił Saule 7 mln zł pożyczki. Cztery miesiące po upływie terminu jej spłaty Columbus zażądał zwrotu pieniędzy. Według relacji Piotra Krycha Saule prowadziło wtedy rozmowy z inwestorami z Indii, Kanady, Chin i Japonii. Columbus miał się jednak nie zgodzić na wpuszczenie do spółki innego gracza niż DC24 ASI. Zamiast dostarczyć Saule kapitału udziałowego, DC24 ASI zaczęło jednak finansować spółkę pożyczkami.
To, że DC24 ASI pożyczało pieniądze na funkcjonowanie grupy Saule, jest pewne, choć nasze obecne ustalenia różnią się nieco od wersji Piotra Krycha. Zaczęło się w sierpniu 2022 r. od pożyczenia po 4 mln zł Oldze Malinkiewicz i spółce KiK. W umowach pożyczek zapisano, że z każdych 4 mln zł po 3 mln zł miały trafić do Saule, a 1 mln zł pożyczkobiorcy mogli wykorzystać na dowolne cele związane z ich działalnością gospodarczą. Według naszych informacji Olga Malinkiewicz oddała już ten ostatni milion. Pożyczki zapadały po 18 miesiącach, a ich oprocentowanie wynosiło 5 pkt proc. ponad WIBOR 12M. W październiku 2022 r. DC24 ASI udzieliło Oldze Malinkiewicz i KiK pożyczek po 6 mln zł. Ich warunki – zapadalność i oprocentowanie – były identyczne z poprzednimi, z tym że wszystkie pieniądze miały posłużyć podtrzymaniu działalności Saule.
- Z perspektywy czasu widzę w tym plan. Tłumaczono mi, że udzielanie mi pożyczki, którą sama przekażę do spółki, będzie szybsze niż udzielenie pożyczki bezpośrednio spółce. Ale skutkuje to tym, że dzisiaj mam kilkanaście milionów złotych długu jako osoba prywatna i w związku z tym odczuwałam presję na to, bym robiła w Saule to, czego oczekują ode mnie Columbus i DC24 ASI. Jednocześnie doprowadzono do odejścia z Saule osób z doświadczeniem biznesowym, którego ja nie miałam. W ten sposób łatwo było mną manipulować, a bez zgody prokurenta wyznaczonego przez DC24 ASI nie mogłam zrobić praktycznie nic – twierdzi Olga Malinkiewicz.
Wraz z udzieleniem Oldze Malinkiewicz i spółce KiK drugiej pożyczki podpisano tzw. term sheet dotyczący pożyczenia Saule Technologies do 40 mln zł przez DC24 ASI. Spółka Piotra Kurczewskiego miała odzyskać kapitał po trzech latach od dnia wypłaty. Oprocentowanie ustalono na 7 pkt proc. ponad WIBOR 12M.
Częścią porozumienia dotyczącego pożyczenia 40 mln zł była zawarta w czerwcu 2023 r. wielostronna umowa inwestycyjna wzmacniająca pozycję Columbusa i DC24 ASI w akcjonariacie Saule Technologies. Dawała m.in. DC24 ASI prawo objęcia warrantów subskrypcyjnych, które w przypadku wykorzystania dawałyby 18,6-procentowy udział w podwyższonym kapitale.
DC24 ASI pieniądze przekazywało jednak partiami, kwestionując zarzadzanie finansami w grupie Saule. Do końca 2023 r. pożyczyło 16, a nie 40 mln zł.
W maju 2024 r. czworo menedżerów Saule wysłało list do DC24 ASI. Podpisali się pod nim Bartosz Burs - dyrektor operacyjny, Michał Dusza - dyrektor produkcji, Konrad Wojciechowski - dyrektor naukowy i Tania Iwanowska - menedżerka w dziale rozbudowy linii produkcyjnych. Skarżyli się na pośrednictwo Columbusa w relacjach Saule ze spółką Piotra Kurczewskiego.
„Jako zespół nie mamy również przekonania, że obraz przekazywany inwestorowi [DC24 ASI – red.] był i jest rzetelny. Uważamy, że w ciągu ostatniego roku był co najmniej nieobiektywny. Dawid Zieliński i pozostające pod jego kontrolą osoby miały możliwość wydawania negatywnych opinii w różnych sprawach bez możliwości odniesienia się przez zarząd czy zespół Saule do użytej argumentacji. (…) Dawid Zieliński wraz z podlegającym mu zespołem niemal siłowo forsował swoje przekonania i narzucał strategie, które nieraz były odklejone od rzeczywistości, niepoparte żadnymi badaniami rynku, a ze względu na niuanse w zakresie własności intelektualnej wręcz niebezpieczne. W ten sposób opinie, na podstawie których inwestor podejmował decyzje, w ogóle nie uwzględniały stanowiska zespołu Saule. Było ono wręcz przemilczane (…)" – czytamy w piśmie sprzed roku.
Jako przykład akcentowanej przez czworo dyrektorów Saule niekompetencji przedstawicieli Columbusa wskazano opóźnianie budowy zautomatyzowanej linii produkcyjnej mogącej dostarczać co najmniej 2 mln małych modułów rocznie.
„Biorąc pod uwagę rozwijającą się współpracę np. z Amazonem oraz innymi dużymi graczami (Panasonic, Logitech, Samsung etc.), którzy zgłaszają zapotrzebowanie na małe moduły do zasilania urządzeń elektronicznych, uważamy, że temat sprzedaży małych modułów i tak wkrótce będzie musiał powrócić. W przeciwnym razie zamkniemy sobie możliwość dostarczenia produktu, na który mamy realne zapotrzebowanie i który na poziomie technologicznym jest gotowy do zastosowań” – napisali pracownicy Saule.
Plan wielkiego rozwodnienia
Z naszych informacji wynika, że już wiosną 2024 r. relacje między akcjonariuszami grupy Saule nie były najlepsze. Istnienie grupy jest zaś ciągle podtrzymywane kroplówką pożyczek.
Zaledwie w marcu 2025 r. Saule Technologies zawarło z Columbusem Energy umowę pożyczki na kolejne 7,9 mln zł. Miała być wypłacana w ratach, ale Olga Malinkiewicz twierdzi, że została wstrzymana po tym, jak odmówiła przeprowadzenia operacji rozwodnienia dotychczasowych udziałowców grupy.
Według naszych informacji na stole w ostatnich tygodniach leżały dwie propozycje.
Jedna to rozwodnienie udziału Saule Technologies w Saule tak, by Columbus stał się właścicielem 84 proc. Saule, pozostawiając Saule Technologies jedynie 2,5 proc. zamiast obecnych prawie 87 proc.
Druga sprowadza się do emisji akcji Saule Technologies o wartości 100 mln zł. Ta koncepcja ma wiele znaków zapytania. Zasadniczą kwestią jest to, czy 100 mln zł spółka pozyskałaby w gotówce, czy też emisja w praktyce odbyłaby się przez konwersję długu na akcje. Nawet jeśli wygrałaby opcja gotówkowa, to przed uchwałą walnego zgromadzenia o emisji akcji nie wiadomo, czy pieniądze poszłyby na rozwój działalności czy spłatę zadłużenia wobec Columbusa i DC24 ASI. Kwestią problematyczną jest też, kto miałby wyłożyć 100 mln zł w gotówce przy obecnych prawach korporacyjnych Columbusa i DC24 ASI.
Jeszcze przed komunikatem o zawiadomieniu złożonym w prokuraturze Dawid Zieliński, prezes Columbusa i członek rady nadzorczej Saule Technologies, nie chciał komentować potencjalnych zmian w akcjonariacie grupy Saule, zasłaniając się rozporządzeniem MAR. Po informacji o zawiadomieniu skierowanym do prokuratury otrzymaliśmy oświadczenie Columbusa, które publikujemy w ramce.
Dzisiaj dowiedzieliśmy się z mediów oraz raportu ESPI, że pani Olga Malinkiewicz złożyła zawiadomienie do Prokuratury Krajowej w Warszawie w sprawie podejrzenia działania na szkodę spółek Saule oraz Saule Technologies przez członków zarządu Columbus Energy. Nie wiemy, czego dotyczą zarzuty, ale podejrzewamy, że mają odwrócić uwagę od kłopotów spółki, braku realizacji strategii i niegospodarności zarządu. Columbus Energy od pięciu lat wspiera Saule Technologies jako inwestor, dostarczając kapitał (obecnie przekroczył on już ponad 56 mln zł) i wsparcie konieczne do rozwoju i komercjalizacji technologii produkcji ogniw perowskitowych. Podjęte przez panią Olgę Malinkiewicz działania nie tylko nie doprowadziły do komercjalizacji przedsięwzięcia, ale sprawiły, że spółka stanęła na krawędzi niewypłacalności. Ze względu na złą sytuację spółki zarządzanej przez panią Olgę Malinkiewicz rada nadzorcza Saule oraz rada nadzorcza Saule Technologies zobowiązała zarząd (panią Olgę Malinkiewicz) do zwołania walnego zgromadzenia akcjonariuszy, na którym powinno nastąpić podwyższenie kapitału zakładowego w celu spłaty zaciągniętych zobowiązań i zabezpieczenie istnienia spółki.
Piotr Kurczewski, już po komunikacie dotyczącym prokuratury, przekazał nam przez prawnika, że sprawy komentować nie będzie.
Nasze informacje dotyczące planowanego rozwodnienia w zasadzie potwierdza natomiast Olga Malinkiewicz.
- Nie zgadzam się na utratę przez naszych inwestorów 97 proc. posiadanej przez siebie wartości w Saule Technologies. Byłby to zwykły rabunek w biały dzień. Takiej transakcji nie mogę dać ani swojej twarzy, ani reputacji – mówi Olga Malinkiewicz.
Dodaje, że Columbus i DC24 ASI miały wcześniej blokować gotowe do podpisu porozumienia z kontrahentami i inwestorami, a pożyczki na pokrycie płac pracowników Saule miały wypłacać w niepełnych transzach.
- Nie można zbudować sukcesu spółki, znęcając się psychicznie nad jej pracownikami – podkreśla Olga Malinkiewicz.
Jak twierdzi, sama miała pozostawać bez wynagrodzenia aż do wyrażenia zgody na rozwodnienie akcjonariuszy zaplanowane przez Columbusa. Zwolniony został cały dział sprzedaży i marketingu, a nieopłacani prawnicy po prostu odeszli.
Mogę posprzątać to bagno
Resztki personelu Saule wraz z twórczynią technologii mają jeszcze pracować bez pełnych wynagrodzeń, uregulowanych składek ZUS, jak również bez ważnej umowy najmu na powierzchnię produkcyjną – ze względu na brak płatności za czynsz właściciel obiektu wypowiedział umowę najmu jeszcze w 2024 r.
- Z naszej spółki zrobili bagno, ale jeśli znajdzie się etyczny inwestor, jestem jeszcze w stanie to posprzątać. Zależy mi, by technologia, nad która pracujemy, rozwinęła się - i to w Polsce, bo taki projekt zdarza się raz na 100 lat – podkreśla Olga Malinkiewicz.