MSX kuleje z raportami

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2015-03-04 10:05

Spółka z GPW nie opublikowała raportu kwartalnego, bo… nie ma informacji od luksembursko-mongolskiej córki. W środę GPW na żądanie Komisji Nadzoru Finansowego zawiesiła na miesiąc handel akcjami spółki.

Mongolia to kraj wielkich szans, Luksemburg to kraj wielkich instytucji finansowych, a Polska to kraj wielkich... dawców kapitału. Notowana na warszawskiej giełdzie spółka MSX Resources (dawny Mostostal-Export) od kilkunastu miesięcy kusi inwestorów wizją zysków z wydobycia surowców – miedzi, węgla czy złota – spod olbrzymich połaci mongolskich stepów. Z myślą o tym emitowała akcje, zapowiadała debiut na giełdzie w Londynie i dokonywała skomplikowanych transakcji m.in. z funduszem Tarantoga Capital, o którego niejasnej działalności pisaliśmy już w styczniu ubiegłego roku.

Na razie jednak wszystkie plany stoją pod znakiem zapytania, bo spółka… nie wie, jakie wyniki finansowe ma jej główne aktywo, luksemburski podmiot Mineral Holdings S.a.r.l., odpowiadający za 90 proc. wartości MSX Resources. To właśnie do Mineral Holdings należą koncesje poszukiwawcze w Mongolii.

„ Z przyczyn leżących po stronie spółki zależnej Mineral Resources Holding w dniu 2 marca 2015 r. nie dojdzie do publikacji skonsolidowanego raportu grupy kapitałowej za IV kwartał 2014 r. Do dnia dzisiejszego powyższa spółka nie przedstawiła zarówno sprawozdania jednostkowego, jak i skonsolidowanego za okres sprawozdawczy, co uniemożliwia sporządzenie sprawozdania MSX Resources" - poinformowała spółka w komunikacie giełdowym.

MSX Resources początkowo w ogóle nie planowało publikacji raportu za ostatni kwartał – wszystko miała załatwić audytowanym raportem rocznym, którego publikację zapowiedziano na końcówkę marca. Po drodze pojawił się jednak problem, audytora bowiem powinna wybrać rada nadzorcza. A tej brakuje kworum.

MSX Resources w ostatnich miesiącach stracił bowiem większość członków rady nadzorczej: opuścili ją powołani na wniosek Tarantogi Maciej Rudnicki i Andrzej Zwara (prawnicy) a także Stanisław Zoń, były prezes Geofizyki Toruń. Przyczyną odejścia z RN we wszystkich przypadkach był „brak możliwości pełnienia funkcji i wykonywania obowiązków członków rady".

Do zamknięcia tego numeru „PB” nie otrzymaliśmy odpowiedzi MSX Resources na nasze pytania, dotyczące kontaktu ze spółką zależną i szacowanego terminu publikacji danych finansowych. Co na to Komisja Nadzoru Finansowego (KNF)?

- Co do zasady nieprzekazanie raportów bieżących i okresowych w terminie skutkuje zwróceniem się KNF do GPW z żądaniem zawieszenia obrotu akcjami spółki. Raporty okresowe są dla inwestorów kluczowym źródłem informacji finansowych o spółkach notowanych na rynku regulowanym - mówi Maciej Krzysztoszek z KNF.

Skąd w notowanej na GPW spółce wziął się luksemburski podmiot z mongolskimi koncesjami? Zgodnie z raportami MSX Resources, spółka pod koniec sierpnia przejęła 45 proc. akcji luksemburskiego podmiotu od Tarantogi za 284,7 mln zł. W kolejnej transakcji dokupiła 25 proc. od zarejestrowanej w stanie Delaware spółki Creative Development. Tym razem cena wyniosła 138,4 mln zł, a uiszczono ją w większości poprzez przekazanie aktywów spółki. W połowie września MSX dokupił pozostałe papiery Mineral Resources za łącznie 130,4 mln zł - sprzedającym były spółki Geralmaa i Gereltuya Gonchig. Pieniądze to z pozoru olbrzymie, ale transakcje nie zostały jeszcze rozliczone.

Tarantoga  jest dziś głównym akcjonariuszem spółki, z 9,92 proc. papierów. Powyżej progu jest też Elektrim, a także milioner Krzysztof Jędrzejewski, główny akcjonariusz Kopeksu.