Na dwoje opona wróżyła

Rafał FabisiakRafał Fabisiak
opublikowano: 2014-04-10 00:00

Wyposażenie: Branża oponiarska poprawia wyniki. To już stabilizacja czy tylko wytchnienie?

Dla europejskich producentów opon 2012 r. skończył się fatalnie. Dwucyfrowe spadki sprzedaży zanotowali we wszystkich segmentach. Dlatego podsumowanie 2013 r. można uznać za dobrą wiadomość i początek stabilizacji branży.

SPADKI I WZROSTY: Chociaż 2013 rok dla przemysłu oponiarskiego był lepszy od 2012, w Polsce nie udało się uniknąć spadku sprzedaży opon do aut osobowych i dostawczych o 5,6 proc. i opon letnich i sportowych o 11,6 proc. Z drugiej strony niektóre segmenty zyskiwały więcej w porównaniu z danymi europejskimi, np. sprzedaż opon 4x4 wzrosła w 2013 r. o 15 proc., przy 7,7 proc. wzrostu w całej Europie. [FOT. BLOOMBERG]
SPADKI I WZROSTY: Chociaż 2013 rok dla przemysłu oponiarskiego był lepszy od 2012, w Polsce nie udało się uniknąć spadku sprzedaży opon do aut osobowych i dostawczych o 5,6 proc. i opon letnich i sportowych o 11,6 proc. Z drugiej strony niektóre segmenty zyskiwały więcej w porównaniu z danymi europejskimi, np. sprzedaż opon 4x4 wzrosła w 2013 r. o 15 proc., przy 7,7 proc. wzrostu w całej Europie. [FOT. BLOOMBERG]
None
None

Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Opon i Ogumienia (ETRMA) w 2013 r. firmy zrzeszone w tej organizacji sprzedały na Starym Kontynencie ponad 8,8 mln opon ciężarowych i autobusowych — o 8 proc. więcej niż w 2012 r. W przypadku opon motocyklowych wzrost wyniósł 2 proc., a rolniczych o 1 proc. Spadek nastąpił tylko w segmencie ogumienia dla aut osobowych — też o 1 proc. W sumie w 2013 r. sprzedano ponad 192 mln takich opon.

Co się stanie

Zdaniem Tomasza Taracha, członka zarządu Apollo Vredestein, to jednak raczej tylko zahamowanie spadku sprzedaży niż ożywienie, chociaż w segmencie rynku PCT (Passenger Car Tyres — opony do samochodów osobowych) branża nadal notuje spore spadki sprzedaży. Dotyczy to zarówno największego europejskiego rynku, czyli Niemiec, jak również krajów Beneluksu i Polski.

— W 2014 r. oczekuję stabilizacji rynku i dalszej poprawy koniunktury. Jednak niedawne wydarzenia na Ukrainie spowodują konsekwencje na rynku oponiarskim. Duża część hurtowych sprzedawców opon z Polski, Niemiec i Austrii robiła dotąd całkiem pokaźne interesy z odbiorcami ukraińskimi, co zostało przerwane przez sytuację polityczno-gospodarczą tego kraju. Myślę, że rynek to odczuwa i jeszcze odczuje — twierdzi Tomasz Tarach.

Sergejs Pusnakovs, menedżer ds. sprzedaży w Bridgestone Sales Polska, dodaje, że co prawda sprzedaż opon dilerom zmalała, ale nie wpłynęło to negatywnie na sprzedaż przez dilerów użytkownikom końcowym. Ale i on uważa, że mimo odbicia rok 2013 nie był przełomowy rynku opon.

Tu lepiej, tam gorzej

Polska jest jednym z największych europejskich rynków, szacowanym na około 12-14 mln opon. W sprzedaży opon do aut osobowych i dostawczych spadek wyniósł 5,6 proc. Ogumienia letniego i sportowego sprzedano o 11,6 proc. mniej niż w 2012 r.

— Po pierwsze — mamy do czynienia ze słabszą koniunkturą na rynku automotive. Po drugie, negatywnie wpływają na nasz rynek bardzo konkurencyjne oferty wielkich hurtowników z Europy Zachodniej. I wreszcie — gorsze warunki ekonomiczne powodują, że klienci mniej chętnie odnawiają park maszynowy — ocenia Tomasz Tarach.

Popyt na opony do aut osobowych, dostawczych i 4x4 wyniósł w Polsce prawie 10 mln. Długa zima w 2012 r. spowodowała opóźnienie wymiany opon, co wyhamowało sprzedaż ogumienia letniego w pierwszym kwartale roku. Spadek sprzedaży opon do aut osobowych zrekompensowała jednak sprzedaż coraz popularniejszych opon 4x4, których udział w rynku wzrósł aż o 15 proc.

— Długa zima pozwoliła jednak dealerom wyprzedać zapasy opon zimowych, a użytkownikom zużyć je w większym stopniu. Spowodowało to zwiększenie sprzedaży takich opon. Mimo że na przełomie 2013 i 2014 zima była bardzo krótka, dane o sprzedaży były dla naszej firmy bardzo korzystne, głównie dzięki poszerzeniu oferty opon zimowych Blizzak — mówi Sergejs Pusnakovs. W sumie jednak sprzedaż opon zimowych w Polsce, w 2013 r. była zbliżona do tej w 2012 r.

Dla portfela i przyrody

W Polsce wzrosła sprzedaż ogumienia do pojazdów ciężarowych i autobusów (o 9 proc.) oraz rolniczych (o 3 proc.).

— Rok 2013 był sprawdzianem dla całej Europy pod względem ekonomiczno-gospodarczym. Warunki były niełatwe dla przemysłu motoryzacyjnego i oponiarskiego. Obydwie branże dźwignęły ciężar kryzysu, dzięki czemu rynek opon się ustabilizował. Wyraźnie było to widać we Francji, Włoszech, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Mamy nadzieję, że ta tendencja utrzyma się w 2014 r., w którym oczekujemy wzrostu o 2-3 proc. Lepsza sytuacja na rynku skłoniła nas między innymi do zwiększenia produkcji w 2014 r. w zakładach Bridgestone w Poznaniu i Stargardzie Szczecińskim — informuje Sergejs Pusnakovs. Podkreśla, że dla rynku ważne było także wprowadzenie w UE pod koniec 2012 r. systemu etykietowania opon.

— Wzrosło zapotrzebowanie na produkcję opon wysokowydajnych w zakresie przyczepności, spalania i hałasu. Wszechobecność ekotrendu nie jest już niczym nadzwyczajnym. Kierowcy są jednak bardziej skłonni zapłacić za produkt, który przyniesie im korzyści finansowe, a nie dla jego ekologiczności. Oszczędności przejawiają się w niższych rachunkach za paliwo dzięki wydajniejszemu spalaniu i wydłużonemu przebiegowi opon, w których stosuje się innowacyjne półfabrykaty. Ekologia i ekonomia zazębiają się w produkcji opon. Opory toczenia opony wpływają na efektywność zużycia paliwa, emisję spalin, czyli w efekcie i na portfele kierowców, i na środowisko — przekonuje Sergejs Pusnakovs.