Dla europejskich producentów opon 2012 r. skończył się fatalnie. Dwucyfrowe spadki sprzedaży zanotowali we wszystkich segmentach. Dlatego podsumowanie 2013 r. można uznać za dobrą wiadomość i początek stabilizacji branży.
![SPADKI I WZROSTY: Chociaż 2013 rok dla przemysłu oponiarskiego był lepszy od 2012, w Polsce nie udało się uniknąć spadku sprzedaży opon do aut osobowych i dostawczych o 5,6 proc. i opon letnich i sportowych o 11,6 proc. Z drugiej strony niektóre segmenty zyskiwały więcej w porównaniu z danymi europejskimi, np. sprzedaż opon 4x4 wzrosła w 2013 r. o 15 proc., przy 7,7 proc. wzrostu w całej Europie. [FOT. BLOOMBERG] SPADKI I WZROSTY: Chociaż 2013 rok dla przemysłu oponiarskiego był lepszy od 2012, w Polsce nie udało się uniknąć spadku sprzedaży opon do aut osobowych i dostawczych o 5,6 proc. i opon letnich i sportowych o 11,6 proc. Z drugiej strony niektóre segmenty zyskiwały więcej w porównaniu z danymi europejskimi, np. sprzedaż opon 4x4 wzrosła w 2013 r. o 15 proc., przy 7,7 proc. wzrostu w całej Europie. [FOT. BLOOMBERG]](http://images.pb.pl/filtered/0fa796e9-c55e-4dc9-bdf4-b723175ebbab/88dbef63-afef-5b6d-849b-75154e9458c3_w_830.jpg)
Według danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Opon i Ogumienia (ETRMA) w 2013 r. firmy zrzeszone w tej organizacji sprzedały na Starym Kontynencie ponad 8,8 mln opon ciężarowych i autobusowych — o 8 proc. więcej niż w 2012 r. W przypadku opon motocyklowych wzrost wyniósł 2 proc., a rolniczych o 1 proc. Spadek nastąpił tylko w segmencie ogumienia dla aut osobowych — też o 1 proc. W sumie w 2013 r. sprzedano ponad 192 mln takich opon.
Co się stanie
Zdaniem Tomasza Taracha, członka zarządu Apollo Vredestein, to jednak raczej tylko zahamowanie spadku sprzedaży niż ożywienie, chociaż w segmencie rynku PCT (Passenger Car Tyres — opony do samochodów osobowych) branża nadal notuje spore spadki sprzedaży. Dotyczy to zarówno największego europejskiego rynku, czyli Niemiec, jak również krajów Beneluksu i Polski.
— W 2014 r. oczekuję stabilizacji rynku i dalszej poprawy koniunktury. Jednak niedawne wydarzenia na Ukrainie spowodują konsekwencje na rynku oponiarskim. Duża część hurtowych sprzedawców opon z Polski, Niemiec i Austrii robiła dotąd całkiem pokaźne interesy z odbiorcami ukraińskimi, co zostało przerwane przez sytuację polityczno-gospodarczą tego kraju. Myślę, że rynek to odczuwa i jeszcze odczuje — twierdzi Tomasz Tarach.
Sergejs Pusnakovs, menedżer ds. sprzedaży w Bridgestone Sales Polska, dodaje, że co prawda sprzedaż opon dilerom zmalała, ale nie wpłynęło to negatywnie na sprzedaż przez dilerów użytkownikom końcowym. Ale i on uważa, że mimo odbicia rok 2013 nie był przełomowy rynku opon.
Tu lepiej, tam gorzej
Polska jest jednym z największych europejskich rynków, szacowanym na około 12-14 mln opon. W sprzedaży opon do aut osobowych i dostawczych spadek wyniósł 5,6 proc. Ogumienia letniego i sportowego sprzedano o 11,6 proc. mniej niż w 2012 r.
— Po pierwsze — mamy do czynienia ze słabszą koniunkturą na rynku automotive. Po drugie, negatywnie wpływają na nasz rynek bardzo konkurencyjne oferty wielkich hurtowników z Europy Zachodniej. I wreszcie — gorsze warunki ekonomiczne powodują, że klienci mniej chętnie odnawiają park maszynowy — ocenia Tomasz Tarach.
Popyt na opony do aut osobowych, dostawczych i 4x4 wyniósł w Polsce prawie 10 mln. Długa zima w 2012 r. spowodowała opóźnienie wymiany opon, co wyhamowało sprzedaż ogumienia letniego w pierwszym kwartale roku. Spadek sprzedaży opon do aut osobowych zrekompensowała jednak sprzedaż coraz popularniejszych opon 4x4, których udział w rynku wzrósł aż o 15 proc.
— Długa zima pozwoliła jednak dealerom wyprzedać zapasy opon zimowych, a użytkownikom zużyć je w większym stopniu. Spowodowało to zwiększenie sprzedaży takich opon. Mimo że na przełomie 2013 i 2014 zima była bardzo krótka, dane o sprzedaży były dla naszej firmy bardzo korzystne, głównie dzięki poszerzeniu oferty opon zimowych Blizzak — mówi Sergejs Pusnakovs. W sumie jednak sprzedaż opon zimowych w Polsce, w 2013 r. była zbliżona do tej w 2012 r.
Dla portfela i przyrody
W Polsce wzrosła sprzedaż ogumienia do pojazdów ciężarowych i autobusów (o 9 proc.) oraz rolniczych (o 3 proc.).
— Rok 2013 był sprawdzianem dla całej Europy pod względem ekonomiczno-gospodarczym. Warunki były niełatwe dla przemysłu motoryzacyjnego i oponiarskiego. Obydwie branże dźwignęły ciężar kryzysu, dzięki czemu rynek opon się ustabilizował. Wyraźnie było to widać we Francji, Włoszech, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Mamy nadzieję, że ta tendencja utrzyma się w 2014 r., w którym oczekujemy wzrostu o 2-3 proc. Lepsza sytuacja na rynku skłoniła nas między innymi do zwiększenia produkcji w 2014 r. w zakładach Bridgestone w Poznaniu i Stargardzie Szczecińskim — informuje Sergejs Pusnakovs. Podkreśla, że dla rynku ważne było także wprowadzenie w UE pod koniec 2012 r. systemu etykietowania opon.
— Wzrosło zapotrzebowanie na produkcję opon wysokowydajnych w zakresie przyczepności, spalania i hałasu. Wszechobecność ekotrendu nie jest już niczym nadzwyczajnym. Kierowcy są jednak bardziej skłonni zapłacić za produkt, który przyniesie im korzyści finansowe, a nie dla jego ekologiczności. Oszczędności przejawiają się w niższych rachunkach za paliwo dzięki wydajniejszemu spalaniu i wydłużonemu przebiegowi opon, w których stosuje się innowacyjne półfabrykaty. Ekologia i ekonomia zazębiają się w produkcji opon. Opory toczenia opony wpływają na efektywność zużycia paliwa, emisję spalin, czyli w efekcie i na portfele kierowców, i na środowisko — przekonuje Sergejs Pusnakovs.