Na giełdę po tanie pieniądze - prasa

(Tadeusz Stasiuk)
opublikowano: 2006-12-28 06:59

Dzięki giełdzie polskie spółki zdobywają około jednej czwartej kapitałów przeznaczanych na rozwój i inwestycje.

Oprócz 230 mln zł ze sprzedaży akcji zyskaliśmy także prestiż i wiarygodność spółki giełdowej - mówi prezes Dom Development. - W naszej branży jest to element niezwykle istotny - dodaje Jarosław Szanajca. Akcje jego spółki w październiku rozeszły się jak ciepłe bułeczki - pisze "Rzeczpospolita".

Dom Development był jedną z 79 prywatnych firm, które w tym roku pozyskały na giełdzie w sumie ponad 5,1 mld zł, czterokrotnie więcej niż rok wcześniej. Dziś polskie spółki dzięki parkietowi zdobywają około jednej czwartej kapitałów przeznaczanych na rozwój i inwestycje.

Firmy, decydując się na szukanie pieniędzy na giełdzie zamiast w bankach, kierują się przede wszystkim rachunkiem ekonomicznym. Średni koszt pozyskania kapitału przez giełdę to około 4,5 procent płacone jednorazowo. Tymczasem w banku za kredyt firmy muszą zapłacić rocznie średnio 6 procent, a małe przedsiębiorstwa nawet ponad 7 procent jego wartości.

- Od samego początku braliśmy pod uwagę ofertę publiczną i debiut na giełdzie. Staramy się w jak najmniejszym stopniu finansować się kredytami - mówi Andrzej Czernecki, prezes zarządu firmy HTL Strefa, która zadebiutowała z wielkim powodzeniem w listopadzie.

Rozmówcy "Rz" podkreślają, że obecność na giełdzie znacznie ułatwia pozyskiwanie taniego kapitału z kieszeni giełdowych inwestorów i z banków.

- Giełda sprawia, że zdobywanie środków staje się tańsze dzięki większej wiarygodności i rozpoznawalności marki - mówi Krystyna Kanownik z Multimedia Polska, bohatera jednej z największych w tym roku ofert publicznych. Dzięki takim opiniom warszawska giełda powoli wyrasta na centrum finansowe naszej części Europy. (DI, PAP)