Na torze przeszkód

Alina Treptow
opublikowano: 2015-01-07 00:00

Firmy odzieżowe będą zmagać się z różnicami kursowymi, spadkami marż i niepewną koniunkturą.

W tym roku branża nie będzie mogła liczyć na pomyślne wiatry. Podobnie uważają analitycy, którzy zalecają sprzedaż akcji niektórych spółek notowanych na GPW (m.in. LPP oraz CCC).

Marek Czachor, analityk Erste Group, spodziewa się, że pierwsze miesiące tego roku nie będą należały do najłatwiejszych, szczególnie dla LPP. Pomorska spółka w znaczący sposób jest zaangażowana na kurczącym się rynku rosyjskim.

— Osłabienie złotego negatywnie wpłynie na wyniki pozostałych spółek z branży odzieżowej. Zmiany w kursach walut z końca 2014 r. spółki odczują rzeczywiście dopiero w tym roku. Można oczekiwać m.in. spadku marż — zapowiada Marek Czachor. Analityk nie spodziewa się też ożywienia konsumpcji, przynajmniej w pierwszej połowie 2015 r.

— Trudno zgadywać, jaka będzie druga połowa roku. W całym 2015 r. rynek odzieżowy będzie nieznacznie rósł, wyceny firm notowanych na giełdzie utrzymają się mniej więcej na tym samym poziomie — uważa Marek Czachor.

Mirosław Misztal, prezes Monnari, twierdzi, że ten rok będzie„poprawny”. Nie spodziewa się ani dużych spadków, ani spektakularnych zwyżek. Branża powinna być już przyzwyczajona do nieprzyjemnych niespodzianek. Kilka lat temu były nimi rosnące ceny bawełny.

Gdy ceny surowca zaczęły spadać, wybuchł konflikt na Wschodzie, który odbił się na wynikach nawet najbardziej odpornych na zawirowania firm. Niestabilna sytuacja geopolityczna zmusiła branżę do zweryfikowania planów ekspansji.

Zdaniem analityków DM BPS, na Wschodzie przedsiębiorcy nie znajdą już dużych zysków — spadek wartości lokalnych walut i inflacja nie zachęcają tamtejszych konsumentów do dużych zakupów.