Dolar osłabił się do najniższego poziomu od czerwca, co wywołało rajd na surowcach od ropy naftowej poczynając po srebro, a to z kolei przełożyło się na wzrost aktywów rynków wschodzących.

Ostatecznie indeks Standard & Poor’s 500 zakończył dzień wzrostem o 0,31 proc. i po raz pierwszy od 1 grudnia znalazł się powyżej pułapu 2100 punktów.
Nastroje części inwestorów popsuły słabe wyniki spółek takich jak Illumina czy Netflix, które pchnęły technologiczny Nasdaq pod kreskę (-0,4 proc.). Dow Jones Industrial Average wzrósł natomiast o 0,27 proc. między innymi dzięki bankowi Goldman Sachs, których choć zakończył kwartał najgorszymi od lat wynikami, to okazały się one i tak lepsze od prognoza analityków.