Nadciąga fala chińskich inwestycji w motoryzacji

Marcin BołtrykMarcin Bołtryk
opublikowano: 2025-07-17 20:00

Europejskie koncerny motoryzacyjne przez dekady inwestowały w Chinach. Teraz sytuacja się odwraca - chińskie koncerny już budują fabryki w Europie.

przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • które chińskie firmy motoryzacyjne już produkują w Europie
  • które rozważają budowę zakładów
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Jeszcze kilkanaście lat temu to europejskie i amerykańskie firmy motoryzacyjne przenosiły produkcję do Chin. Korzystały z tańszej siły roboczej, ogromnego i dynamiczne rosnącego rynku wewnętrznego, a nierzadko także z rządowych zachęt. Pionierem był Volkswagen, który już w 1984 r. we współpracy z chińskim koncernem SAIC rozpoczął produkcję samochodów w Państwie Środka. W latach 1990-2010 w Chinach pojawili się tacy producenci jak: BMW, Mercedes, Renault, Ford czy ówczesny koncern PSA (Peugeot, Citroen). Współpraca najczęściej odbywała się w formule joint venture, a auta produkowano na lokalny rynek.

W 2020 r. role się odwróciły. Chińskie firmy z branży automotive coraz odważniej inwestują na Starym Kontynencie. W Barcelonie działa już fabryka będąca owocem joint venture między chińskim Chery a hiszpańską marką Ebro. W Reggio Emilia we Włoszech chińsko-włoskie joint venture będzie produkować elektryczne samochody sportowe Hongqi S‑Series. Fabryka powstanie kosztem 1,3 mld EUR. Rząd włoski prowadzi też rozmowy z Dongfengiem o możliwej dużej inwestycji produkcyjnej.

BYD, największy na świecie producent aut na prąd, od grudnia 2023 r. buduje w Węgierskim Szegedzie swoją pierwszą europejską fabrykę. Koszt inwestycji to 4 mld EUR. Produkcja ma się rozpocząć jeszcze w tym roku. W 2026 r. natomiast ma ruszyć taśma w tureckim zakładzie koncernu. Oznacza to, że już niedługo BYD będzie w stanie produkować w Europie nawet 500 tys. aut rocznie. Apetyt rośnie w miarę jedzenia - chiński potentat coraz częściej mówi o kolejnej europejskiej fabryce. Chce zaopatrywać lokalny rynek, nie płacąc ceł.

O europejskiej fabryce wspomina też SAIC Motor, właściciel marki MG. Lokalizacja nie jest jeszcze przesądzona. W grze są: Hiszpania , Węgry i Czechy. Inny producent z Chin - NIO - ma już centrum projektowe w Niemczech i rozważa budowę montowni aut na terenie UE.

Na kontynencie powstają nie tylko fabryki samochodów, ale też innych wyrobów z sektora automotive. Od trzech lat w pobliżu Bukaresztu działa NIO Power Europe Plant - zakład produkujący i serwisujący stacje wymiany baterii. Gigafabrykę baterii w Debreczynie - pierwszą, lecz nie ostatnią - buduje CATL. Koszt wyniesie ok. 7,3 mld EUR. Tego typu produkcję planują też inne firmy, np. Svolt Energy i Sunwoda.

Zdaniem wielu ekspertów tendencja lokowania fabryk w Europie przez chińskich producentów będzie się nasilać. Przemawiają za tym ogromne globalne ambicje chińskich producentów i nasycający się rynek Państwa Środka. Chińczycy mają też do dyspozycji potężny kapitał i know-how zdobyte przez lata odgrywania roli fabryki świata.