Przewaga mieszkań z drugiej ręki topnieje. Deweloperzy szykują się na mocne odbicie

Anna GołasaAnna Gołasa
opublikowano: 2025-12-14 11:00

Choć rok 2024 zdecydowanie należał do rynku wtórnego, końcówka 2025 r. pokazuje, że spółki deweloperskie odzyskują przewagę. Ostatni kwartał może być dla nich rekordowy.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • Co sprawiło, że mieszkania używane były w 2024 r. tak popularne, mimo niższych standardów?
  • Ile średnio kosztowało mieszkanie z rynku pierwotnego, a ile z wtórnego.?
  • Co napędza obecny wzrost sprzedaży mieszkań deweloperskich i czy ten trend się utrzyma?
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W 2024 r. Polacy znacznie częściej wybierali mieszkania z drugiej ręki niż lokale od deweloperów - wynika z analizy portalu GetHome.pl opartej na najnowszych danych GUS. Mieszkania z rynku wtórnego odpowiadały za ok. 60 proc. wszystkich transakcji. Sprzedano ich 148 tys. - to nie tylko o 12 proc. więcej niż rok wcześniej, ale też najwięcej w historii.

Nabywcy woleli używane mieszkania

Przewaga rynku wtórnego była wyraźna aż w 14 województwach. Jedynie w Małopolsce i na Podlasiu częściej kupowano nowe mieszkania. Co ciekawe, nawet w regionach z silnymi rynkami deweloperskimi, takich jak Mazowsze czy Dolny Śląsk, klienci woleli lokale z drugiej ręki. Najwięcej transakcji tradycyjnie odnotowano w największych miastach - w Warszawie sprzedano 15,7 tys. używanych mieszkań, w Krakowie ok. 6 tys., a we Wrocławiu 5,9 tys.

Za zakupem lokalu z drugiej ręki przemawiała przede wszystkim cena. Jak podaje portal GetHome.pl, w 2024 r. kupujący wydawali średnio 536,3 tys. zł na mieszkanie od dewelopera, podczas gdy lokal z rynku wtórnego kosztował średnio 451,5 tys. zł. Różnice te widoczne były także w cenach za metr, który w przypadku nowego mieszkania kosztował ok. 9,6 tys. zł, a używanego - 8,5 tys. zł.

Wyjątkiem było Mazowsze, gdzie średnie ceny nowych mieszkań były niższe niż używanych. Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl, podkreśla jednak, że wyniki oparte na aktach notarialnych mogą nie odzwierciedlać w pełni realiów rynku pierwotnego, ponieważ transakcje finalizowane są zwykle wiele miesięcy po podpisaniu umowy deweloperskiej, a w tym czasie ceny nowych mieszkań najczęściej rosną.

Zwraca też uwagę, że popularność rynku wtórnego wynikała również ze specyfiki oferowanych mieszkań.

- Na starszych osiedlach kupujący znajdują rozwiniętą infrastrukturę i dobrą komunikację. To właśnie lokalizacja i dostęp do usług publicznych często decydują o wyborze. Z drugiej strony starsze budynki częściej pozbawione są wind, mają mniej miejsc parkingowych i niższy standard techniczny. Nowe mieszkania przewyższają je pod tym względem, oferując m.in. możliwość indywidualnego rozliczania kosztów mediów, co przy rosnących opłatach eksploatacyjnych nabiera szczególnego znaczenia – mówi Marek Wielgo.

Rynek pierwotny nabiera tempa

W ostatnich miesiącach sytuacja zmieniła się jednak na korzyść deweloperów. Jak wskazują dane Otodomu, w październiku 2025 r. zainteresowanie mieszkaniami z drugiej ręki wzrosło o 8 proc. r/r, tymczasem na rynku pierwotnym zwyżka wyniosła aż 27 proc.

Także listopadowe wyniki deweloperów są imponujące - spółki sprzedały aż o 73 proc. więcej lokali niż przed rokiem. Nabywców znalazło ponad 5 tys. lokali, co oznacza, że IV kwartał ma szansę stać się najmocniejszym okresem sprzedażowym całego roku.

Jak tłumaczą eksperci Otodomu, 2025 r. przyniósł długo oczekiwaną stabilizację na rynku. Przyczyniły się do tego obniżki stóp procentowych i rekordowo duża oferta ponad 61 tys. nowych nowych mieszkań w największych miastach.

- Widzimy bardzo duży wzrost sprzedaży w porównaniu z ubiegłym rokiem - w październiku i listopadzie wyniki były wyższe o ponad 100 proc. Sprzedaż kredytowa odpowiada dziś za 60–70 proc. transakcji. Rynek wyraźnie się budzi. Przewidywaliśmy taki scenariusz i wszystko wskazuje na to, że kolejne obniżki stóp procentowych planowane na najbliższe dwa–trzy kwartały dodatkowo wzmocnią ten trend. Kredyt stanie się bardziej dostępny dla osób poszukujących mieszkań. Na rynku jest dziś bardzo duża oferta – zarówno lokali w budowie, jak i gotowych lub takich, które będą oddawane w ciągu najbliższych kilku czy kilkunastu miesięcy – mówi Waldemar Wasiluk, wiceprezes spółki Victoria Dom.