Nadzór odwiesił Hawe przez lukę

Marcel ZatońskiMarcel Zatoński
opublikowano: 2016-07-10 22:00

Znów można handlować akcjami Hawe. KNF tłumaczy, że nie miała podstawy prawnej do dalszego zawieszenia.

35 proc. — o tyle w czwartek i piątek obsunęły się notowania światłowodowego Hawe, którego akcjami na warszawskiej giełdzie zaczęto handlować po dwumiesięcznej przerwie. W tym czasie właściciela zmieniło 10,9 mln papierów, czyli 10 proc. kapitału. Spadek nie może dziwić, bo ostatnie tygodnie przyniosły bardzo złe wieści o spółce, która od ubiegłego roku nie spłaca długów. Na początku lipca sąd nieprawomocnie zdecydował o umorzeniu postępowania sanacyjnego, które miało uratować ją przed bankructwem. Zarząd zapowiada zaskarżenie tej decyzji, ale przyszłość spółki nie wygląda różowo.

Akcjami Hawe nie można było obracać na giełdzie od 5 maja, gdy na żądanie Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) zarząd GPW zawiesił notowania na miesiąc ze względu na nieopublikowanie przez spółkę raportu okresowego za 2015 r.

Po miesiącu KNF wystosowała kolejne żądanie zawieszenia notowań na miesiąc, tym razem jako uzasadnienie podając „brak publikacji raportu za pierwszy kwartał 2016 r.”. Termin zawieszenia upłynął w środę 6 lipca i w czwartek akcjami można było już handlować, mimo że raportu rocznego i kwartalnego jak nie było, tak nie ma. W tej sytuacji rodzi się pytanie — dlaczego notowania odwieszono?

— Upłynął maksymalny ustawowy termin zawieszenia notowań (miesiąc), nowych okoliczności nie ma, więc niestety nie ma podstawy prawnej do nowej decyzji KNF. Postulowaliśmy w Ministerstwie Finansów zmianę ustawy w tym zakresiei taka zmiana jest przewidziana w nowelizacji dostosowującej do MAR — tłumaczy Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF. Zgodnie z procedowaną właśnie nowelizacją ustawy o obrocie instrumentami finansowymi KNF będzie mogła zażądać zawieszenia notowań do wskazanego przez siebie terminu, a nie tylko na miesiąc, jak do tej pory.