Najdroższe ciastko świata

AD, Yahoo.com
opublikowano: 2014-08-18 14:07

Pewien Kanadyjczyk zapłacił za urodzinowy cupcake dla swojej żony 900 USD czyli ok. 2813 zł. Do wypieku użyto najdroższych składników używanych w cukiernictwie. Nie było to jednak najdroższe ciastko świata.

Luksusowe ciastko przede wszystkim ociekało złotem, dokładnie jego jadalną, 24-karatową wersją, używaną w cukiernictwie w formie płatków, posypek i sprayów.

24-karatowym złotem powleczono dekoracyjną gałązkę i listki ozdobne, zaś z szampana Krug wykonano nie tylko krem, ale i pękające w ustach perełki, znajdujące się na nim
24-karatowym złotem powleczono dekoracyjną gałązkę i listki ozdobne, zaś z szampana Krug wykonano nie tylko krem, ale i pękające w ustach perełki, znajdujące się na nim
(FOT. Caters)

Ponadto do wypieku czekoladowo-kawowej bazy dla cupcake użyto najwyższej jakości kawy Blue Mountain Coffee - jednej z najdroższych marek świata.

Wykorzystano mieszankę francuskiej soli morskiej z Carmargue, cukier trzcinowy z upraw ekologicznych, proszek kakaowy Valhrona i ziarna tahitańskiej wanilii.

Nie zapomniano też o włoskiej czekoladzie Amedei - synonimie luksusu w świecie czekolad.

Jednak prawdziwą "wisienką" na torcie wydatków był tu szampan Krug Collection Brut - 2,5 tys. zł za butelkę - z którego wykonano wieńczący babeczkę krem oraz perełki na nim.

Luksusowa babeczka była prezentem na 40. urodziny żony klienta cukierni. - Świetnie się bawiliśmy przy tym nietypowym projekcie - przyznaje w rozmowie z National Post Lisa Sanguedolce, właścicielka cukierni Le Dolci, która wykonała super-cupcake.

Nie jest to jednak najdroższy jadalny cupcake, jaki powstał kiedykolwiek. Była nim bowiem babeczka kosztująca 1227 USD wykonana przez amerykańską sieć Food Network również z użyciem złota i super drogiego szampana.

Za osobną kategorię należy uznać babeczki "jubilerskie", tylko częściowo jadalne, których ceny - zależnie od wartości użytej ozdoby - wahały się w historii cukiernictwa od 30 do 150 tys. USD. Tradycyjne babeczki z kremem ozdabiano wówczas diamentami lub... złotym pierścionkiem zaręczynowym. Po odjęciu nie nadających się do spożycia drogocennych dodatków były one jednak ciągle "zwykłymi" cupcake'ami.