Optymizm zapanował na giełdach Starego Kontynentu, dzięki czemu najważniejsze indeksy wspięły się na poziomy nienotowane od czterech miesięcy. Stoxx50 zyskiwał w końcówce notowań ponad 1,5 proc., FTSE100 1,3 proc., a Dax ponad 1,2 proc.
Co tak podziałało na inwestorów? Na giełdach spekuluje się, że prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi buduje konsensus w sprawie planu ratowania strefy euro. Kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande również obiecują, że zrobią wszystko, żeby tylko uratować wspólną walutę. Bardzo konkretnie wypowiedział się natomiast Jean-Claude Juncker, szef Eurogrupy.
W wywiadzie dla dziennika „Süddeutsche Zeitung” podkreślił, że Europa osiągnęła decydujący punkt i musi za pomocą wszelkich środków pokazać, że jest zdecydowana zagwarantować stabilność finansową.
Z misją na Stary Kontynent wybrał się sekretarz skarbu USA Timothy Geithner. Najpierw zaplanowano spotkanie z szefem finansów Niemiec Wolfgangiem Schäble, a później z Mario Draghim. Ameryka ma już dość europejskiej recesji, która hamuje eksport USA. A wszystko wskazuje na to, że recesja w Europie może się pogłębiać. Tak przynajmniej jest w Hiszpanii. W II kw. PKB Hiszpanii spadł o 0,4 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem. W skali roku spadek wynosi 1,0 proc.