W kwietniu ruszą prace Rady Etyki i Ładu Informacyjnego. Analitycy zauważyli, że ma nieco inny charakter, niż zapowiadano.
W styczniu Ludwik Sobolewski zapowiedział powstanie Rady Etyki i Ładu Informacyjnego. Była to odpowiedź prezesa GPW na, jego zdaniem, manipulujące rynkiem i nieodpowiedzialne wypowiedzi analityków. Rada miała oceniać analizy i rekomendacje oraz piętnować te, które okazałyby się w jej ocenie niewłaściwe. Prezes mówił nawet o „piętnowaniu napalmem”.
Nazwiska oficjalnie nie padły. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że szefowi GPW nie spodobały się wypowiedzi Marka Rogalskiego, głównego analityka FIT DM. Jego „rynkowa apokalipsa”, którą cytował „Dziennik”, stała się dla GPW sztandarowym przykładem braku profesjonalizmu.
Rogalski nie boi się gromów rady.
— Każdy analityk obroni się, jeśli jego prognozy się spełnią — uważa.
Rada właśnie powstała, ale zmieniła nieco charakter. Miejsce „etyki” zajęła „edukacja”. Nie jest to zaskoczeniem dla prezesa Związku Maklerów i Doradców oraz członka Rady Giełdy Adama Rucińskiego.
— Nie sądzę, by ktokolwiek chciał znaleźć się w składzie pierwotnej wersji rady — mówi. Jego zdaniem, wymagałoby to niezwykle wielkiej odwagi merytorycznej.
— Rada w obecnym kształcie będzie miała raczej niewiele wspólnego z tym, co było zapowiadane w styczniu czy lutym — mówi Marek Rogalski.
Uważa on, że rada będzie raczej promowała giełdę znanymi nazwiskami i wyznaczała kierunki akcji edukacyjnych.
— Rada nie ma umocowania prawnego i może wydawać jedynie zalecenia. Nie mam jednak nic przeciw- ko temu, by ktoś oceniał fachowość moich wypowiedzi. Profesor Bralczyk może krzewić piękno języka polskiego wśród analityków — komentuje Roland Paszkiewicz, dyrektor ds. analiz w CDM Pekao.
Według GPW, misją ra- dy ma być opracowanie, promowanie oraz upowszechnianie zasad dobrych praktyk w zakresie publicznych wypowiedzi o sytuacji na rynku instrumentów finansowych. Posiedzenie inauguracyjne rady, na którym zostanie wybrany przewodniczący, ma się odbyć na przełomie kwietnia i maja. Nie wiadomo jednak, jak często będą odbywały się spotkania i czy członkowie rady będą opłacani.
— Nie rozmawialiśmy jeszcze na ten temat z członkami Rady — mówi Ludwik Sobolewski.
Oni mają być sumieniem rynku kapitałowego
Skład Rady Edukacji i Ładu Informacyjnego
Rafał Antczak
główny ekonomista PZU
Jerzy Bralczyk
językoznawca, prof. UW
Maria Dobrowolska
prezes Izby Domów Maklerskich
Grzegorz Gauden
były naczelny „Rzeczpospolitej”
Marcin Gomoła
były przewodniczący KNF, prawnik Ernst & Young
Zbigniew Mrowiec
były wiceprzewodniczący KPWiG
Krzysztof Opolski
ekonomista i członek rady New Connect
Ryszard Petru
główny ekonomista BPH
Krzysztof Rybiński
były wiceprezes NBP, partner Ernst & Young
Jacek Socha
wiceprezes PwC, były szef KPWiG
Co jest do zrobienia w 18. roku GPW
1. Prywatyzacja. Za kilka miesięcy skarb państwa zamierza sprzedać 48 proc. GPW z blisko 100 proc., które posiada. 19 proc. ma trafić do szerokiego grona inwestorów w ofercie publicznej, a 29 proc. — do instytucji z rynku kapitałowego w ramach oferty kierowanej. Zmiana struktury akcjonariatu może wymusić zmiany wewnątrz GPW, również co do priorytetów działania czy strategii. Pracownicy także domagają się otrzymania pakietu akcji.
2. Przejęcia. GPW zamierza stać się regionalnym centrum finansowym. Debiuty zagranicznych spółek nie wystarczą. Zarząd GPW negocjuje zakup zagranicznych parkietów. Na razie bez znaczących rezultatów.
3. Wydłużenie sesji. Handel ma być dłuższy o godzinę. To wymusi zmianę organizacji w strukturach GPW, brokerów oraz wśród inwestorów. Nad sensownością takich rozwiązań zastanawiają się w szczególności domy maklerskie oraz indywidualni inwestorzy.
4. Wymiana Warsetu. O tym, że informatyczny system GPW jest przestarzały mówiły władze giełdy. Kilkakrotnie go modernizowano, ale spółek przybywa, obroty też znacząco wzrosły. Prawdopodobnie GPW po prywatyzacji wejdzie w alians z którymś z globalnych operatorów giełd (OMX, NYSE, Euronext) i przyjmie jego platformę ze względów ekonomicznych.
5. Edukacja. Załamanie na GPW, które było skutkiem kryzysu w USA, pokazało, że polscy inwestorzy działają impulsywnie, kierują się głównie emocjami. Kryzys kredytów subprime i spowolnienie gospodarki dotyczy przecież USA i raczej Polsce nie zaszkodzi. Tymczasem warszawskie indeksy spadały szybciej niż nowojorskie. GPW zamierza przeprowadzić działania edukacyjne na szeroką skalę, z kampanią włącznie.