W zamian za pracę pod tytułem "Rola społeczeństwa obywatelskiego w demokratyzacji instytucji globalnego zarządzania: od miękkiej władzy do zbiorowego podejmowania decyzji" jej rzeczywisty autor prof. dr Ahmed Abdulhameed Menesi został przez reżim Kadafiego nagrodzony nominacją na ambasadora Libii w Wiedniu.
Według brytyjskiego dziennika, powołującego się na prof. Abubakra Buery z
uniwersytetu Gariunis w Bengazi, Saif al-Islam zwołał część kadry naukowej tej
uczelni na naradę, na którą zaprosił także profesora ekonomii, absolwenta
uniwersytetu w Kolonii prof. Menesiego, żądając pomocy.
Jak podkreśla Buera, wiarygodności jego twierdzeniom przydaje fakt, że
Menesi był już wtedy emerytem, ale wkrótce został przywrócony do pracy, najpierw
na stanowisku prezesa państwowego banku, potem banku centralnego, następnie
ministra finansów, a w końcu ambasadora.
W oświadczeniu z 24 lutego jako ambasador Libii w Wiedniu Menesi odciął
się od przemocy reżimu Kadafiego wobec ludności cywilnej.
Ambasada Libii w Wiedniu nie skomentowała tych doniesień, London School
of Economics and Political Science (LSE) odpowiedziała, że nie ma dowodów na ich
potwierdzenie, a prof. Buera sądzi, że renomowana uczelnia powinna odebrać
Saifowi al-Islamowi naukowy tytuł.
Saif al-Islam uzyskał doktorat na LSE w 2008 r. Rok później jego fundacja
przekazała uczelni 300 tys. funtów i obiecała dalsze fundusze na łączną sumę 1,5
mln funtów. LSE gotowa była zaangażować się też w szkolenie w zarządzaniu
libijskiej elity za dodatkowe 2,2 mln funtów.
Dotychczasowy dyrektor LSE, Howard Davies, mający za sobą 30-letnią
karierę w City, podał się do dymisji w czwartek. Sprawę libijskich dotacji i
doktoratu dla Saifa al-Islama, drugiego z dziewięciorga dzieci Muammara
Kadafiego, zbada sędzia lord Woolf.
Konserwatywny poseł Robert Halfon sądzi, że w ślad Daviesa powinna pójść
cała rada zarządzająca uczelni.
Dotacje finansowe z państw Zatoki Perskiej, w tym Iranu i Arabii
Saudyjskiej, mają dla wyższych brytyjskich uczelni rosnące znaczenie, jeśli chcą
one sfinansować nowe kierunki badań i być konkurencyjne w świecie. Tym bardziej
że rząd obciął im środki z budżetu państwa.(