Nasza przewaga to kompleksowość

Marcin Kuśmierz
opublikowano: 2003-09-08 00:00

Z Jakubem Saganem, prezesem firmy Alcatel Polska rozmawiamy o jego firmie i przyszłości telekomunikacji.

Dostarczanie rozwiązań dla operatorów to trudny segment rynku...

Ale też perspektywiczny... Warto zwrócić uwagę, że telekomunikacja i teleinformatyka to chyba najbardziej innowacyjna część gospodarki, operatorzy muszą stale modernizować swoją infrastrukturę, by sprostać oczekiwaniom rynku i nie dać się prześcignąć konkurencji.

Do kogo kierowana jest oferta firmy w Polsce?

Oferta Alcatela zawiera różne rozwiązania i usługi teleinformatyczne, z którymi trafiamy praktycznie do każdego segmentu. Mamy systemy dla dużych korporacji czy operatorów telekomunikacyjnych, ale również szeroką gamę produktów i usług nawet dla najmniejszych firm oraz klientów indywidualnych. Coraz więcej z nich przeznaczonych jest jednocześnie zarówno na rynek operatorów, jak i małych i średnich przedsiębiorstw. Dostarczamy kompleksową ofertę, począwszy od doradztwa strategicznego po realizacje pod klucz i utrzymanie sieci. Nasza przewaga to kompleksowość.

Co Alcatel może zaproponować małej firmie?

Przede wszystkim produkty związane z telefonią stacjonarną, transmisją danych, dostępem do internetu, ale także pełną ofertę w zakresie integracji rozwiązań. Alcatel jest liderem sprzedaży central abonenckich PBX/IP-PBX w Europie oraz rozwiązań opartych w technologii DSL — potencjał wejścia z naszą ofertą do małych i średnich firm jest więc ogromny. Zresztą jednym z naszych nowych priorytetów jest osiągnięcie kluczowej pozycji w segmencie MSP.

Uważa Pan że przystąpienie do Unii zmieni coś na naszym rynku?

Jestem przekonany, że tak, i będą to zmiany pozytywne, i tym szybsze, im szybciej powiążemy je z naprawą finansów państwa. Polskie firmy zyskają łatwiejszy dostęp do środków strukturalnych czy funduszy pomocowych, a to pozwoli im się modernizować i unowocześniać. To może być impuls dla całej gospodarki, która w krótkim czasie ma szansę stać się bardziej konkurencyjna. Ale to w dużej mierze zależy od dostosowania naszego prawodawstwa, administracji państwowej oraz rodzimych przedsiębiorców do wymagań unijnych i europejskiego rynku.

A konkurencja? Kto jest dla Alcatela najsilniejszym przeciwnikiem?

Trudno wskazać najsilniejszego konkurenta, szczególnie że walkę o klienta traktujemy w większości przypadków globalnie, a nie tylko w wymiarze lokalnym. Oferta naszej firmy jest tak szeroka, że raczej możemy mówić o konkurencji w poszczególnych dziedzinach i trzeba wymieniać zarówno graczy o zasięgu światowym, jak i mniejsze firmy działające lokalnie. Konkurencji nie postrzegamy bynajmniej w kategoriach walki, wychodzimy z założenia, że rynek zawsze weryfikuje rozwiązania czy produkty i wybiera dla siebie optymalne, ale z drugiej strony powoduje, iż podejmujemy z nią współpracę.

Jakie dostrzega Pan przeszkody ograniczające rozwój rynku telekomunikacyjnego?

Istotnym problemem jest dosyć wolno postępująca deregulacja rynku i niewystarczająco szybki rozwój operatorów alternatywnych. Nie bez znaczenia pozostaje kwestia poprawy prawodawstwa w dziedzinie telekomunikacji i jego dostosowywania do wymogów związanych z przystąpieniem do UE. Mam tu na myśli prace nad nowym prawem telekomunikacyjnym. Telekomy często nie posiadają odpowiednich środków, które mogłyby przeznaczyć na inwestycje, i nie są w stanie rozbudowywać swoich sieci tak, jak oczekuje tego rynek. Tracą na tym oczywiście dostawcy produktów i usług. Polskie firmy cierpią z powodu braku odpowiednich warunków, które mogłyby przyspieszyć procesy konsolidacji, jakie obserwuje się w Europie Zachodniej czy Stanach Zjednoczonych na rynku telekomunikacyjnym.

Sądzi Pan, że sieci trzeciej generacji odniosą sukces? Jednym z problemów jest brak odpowiedniego sprzętu, czy Alcatel ma na to lekarstwo?

Start komercyjnej sieci 3G, jeśli ma odnieść sukces i zdobyć zaufanie klientów, musi odbyć się od razu na dużą skalę, pokryć duży obszar i nie sprawiać żadnych poważniejszych trudności technicznych. Jednym z kluczowych problemów jest również współdziałanie struktur różnych operatorów. Do niedawna były kłopoty z dostępnością terminali — Alcatel ma w tym zakresie dobre strategiczne porozumienia z Samsungiem, Sanyo, Fujitsu, Mitsubishi i Panasonic. Zwłaszcza partnerstwo z Fujitsu ma charakter strategiczny i długofalowy, co znajduje wyraz w powołaniu firmy Evolium SAS, która już ma silną pozycję na rynku 3G, będąc m.in. dostawcą DoCoMo — jedynego dotąd działającego operatora sieci 3G na świecie. Partnerstwo z Fujitsu daje Alcatelowi sporą przewagę nad konkurencją.

Operatorzy komórkowych sieci GSM odwlekają start sieci trzeciej generacji, argumentując, że obecne usługi są zbliżone do tego, co zaoferuje UMTS. Czy to słuszna argumentacja, czy raczej oznaka kłopotów, w jakich się znaleźli, płacąc słono za koncesje?

Są wyraźne oznaki wydobywania się operatorów z kłopotów. Wykazują oni wzmożone zainteresowanie technologiami 2,5G i wbrew pozorom technologia ta nie zagraża rozwojowi 3G. Przeciwnie, 2,5G działa na rzecz wzrostu zapotrzebowania na wymagające dużej przepustowości usługi multimedialne, jest więc etapem przejściowym do 3G. Według analiz Alcatela, dynamika zarówno rynków 2,5G jak i 3G wykazuje wszystkie klasyczne cechy rynków wschodzących, zaś ich wzajemna konkurencyjność jest pozorna. Ugruntowanie się 2,5G spowoduje szybki wzrost popytu na usługi szerokopasmowe 3G — to są kolejne, wzajemnie komplementarne etapy tego samego procesu.

Organizator

Puls Biznesu

Autor rankingu

Coface